W IV kw. 2011 r. polska gospodarka zwiększyła się o 4,3 proc. licząc rok do roku, po wzroście o 4,2 proc. w III kw. - poinformował w czwartek GUS. To wynik lepszy od prognoz, gdyż konsensus rynkowy wynosił 4,2 proc. Popyt krajowy urósł o 3,3 proc. rdr, wobec 3,2 proc. kwartał wcześniej. Dynamika konsumpcji prywatnej zwiększyła się w ujęciu rocznym o 2 proc., wobec 3 proc. w III kw., a dynamika inwestycji wyniosła 10,3 proc. rdr. Eksport towarów i usług wzrósł o 8 proc.rdr, natomiast import o 5,3 proc.
Koniec roku doskonały dzięki eksportowi
"Już po danych za cały 2011 rok wiadomo było, że w ostatnim kwartale wzrost PKB wyniósł 4,1-4,3 proc. Ostatecznie okazało się, że PKB w miesiącach październik-grudzień rósł w tym samym tempie, co w całym roku, czyli 4,3 proc. Dane ujawniają dwa bardzo wyraźne fenomeny: spadek dynamiki konsumpcji i przyspieszenie dynamiki eksportu" - stwierdził główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.
W jego opinii tani złoty, wysokie ceny paliw oraz obawy o wpływ kryzysu w Europie i reform rządu na nasze portfele sprawiły, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku dynamika konsumpcji wyniosła jedynie 2 proc. "W analogicznym okresie 2010 roku było to dwukrotnie więcej. Słaba konsumpcja nie była wielkim zaskoczeniem, oczekiwaliśmy tu pogorszenia, które miało doprowadzić do wyhamowania tempa wzrostu. Jednak mimo bardzo słabej końcówki roku w Europie Zachodniej, nasz eksport miał się bardzo dobrze. Niska dynamika konsumpcji zaciążyła na imporcie, zaś eksporterzy wspomagani wysokim kursem euro względem złotego sprawili, że wzrost nie tylko nie spowolnił, ale był wręcz szybszy niż w trzecim kwartale" - ocenił Kwiecień.
2012 r. - w tempie spadającego popytu krajowego
Ekonomiści przewidują, że 2012 r. będzie dla polskiej gospodarki słabszy. Nie oznacza to jednak, że dynamika PKB mocno zwolni.
"W kolejnych kwartałach spodziewamy się stopniowego spadku dynamiki PKB, głównie z uwagi na oczekiwane niższe tempo wzrostu popytu krajowego. W naszej ocenie w 2012 roku wyraźnie obniży się dynamika nakładów brutto na środki trwałe (nakłady na inwestycje - PAP)" - stwierdził ekonomista Banku Pekao Wojciech Matysiak.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oceniła, że popyt wewnętrzny w pierwszej połowie br. będzie istotnym czynnikiem wspierającym polską gospodarkę, m.in. ze względu na wciąż realizowane przed Euro2012 inwestycje infrastrukturalne i zwiększoną konsumpcję podczas samych mistrzostw. "Dopiero w drugiej połowie roku można spodziewać się spowolnienia popytu. Z kolei eksport polskich towarów i usług w pierwszym półroczu wspierany będzie przez słabszego złotego, w porównaniu z okresem analogicznym 2011 roku" - powiedziała ekonomistka.
Kurtek dodała, że w drugiej połowie 2012 r. eksport również powinien wspierać nasza gospodarkę, gdyż przewidywana jest stopniowa poprawa sytuacji gospodarczej w strefie euro. "Nadal spodziewam się tempa wzrostu polskiej gospodarki w 2012 roku na poziomie 3,1 proc." - stwierdziła.
Podobnego zdania jest ekonomista XTB Przemysław Kwiecień, który uważa, że dynamika polskiego PKB będzie wyższa od założonej w tegorocznym budżecie. "Na ten moment zakładamy, iż poprawa koniunktury w Europie sprawi, że wzrost w tym roku będzie wyraźnie wyższy niż założony przez rząd. Wyniesie około 3,2 proc. wobec 2,5 proc. założonych w budżecie. Warto jednak śledzić notowania ropy naftowej, jeśli ceny paliw będą nadal rosnąć, taki optymistyczny scenariusz stanie pod znakiem zapytania" - podkreślił Kwiecień.