Zgodnie z zapowiedziami, pierwsza taka elektrownia o mocy 3000 MW miała zostać uruchomiona przed końcem 2020 r. I choć eksperci powątpiewali w realność tego terminu - na Zachodzie budowa atomowej siłowni trwa kilkanaście lat - premier deklarował, że "damy radę". Teraz okazuje się, że możemy nie dać - czytamy w gazecie.
Polska Grupa Energetyczna, która odpowiada za inwestycję (ma posiadać 51-75 proc. udziałów w elektrowni), w zaktualizowanej strategii przyznaje, że pierwsza elektrownia powstanie w 2025 r. (druga o takiej samej mocy do 2029 r.).