"Dzisiaj euro/złoty był najniżej wyceniany na poziomie 4,15, najwyżej było to 4,18 w drugiej części dnia. Lekko się osłabił i tak też się zamyka" - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy z Banku BPH.
Dodał, że decyzja RPP były neutralne dla złotego.
"Głównie działają czynniki zewnętrzne - negocjacje w sprawie Grecji. W najbliższym czasie spodziewam się raczej konsolidacji na obecnych poziomach i handlu wgranicach 4,15-4,20 zł za euro. Bardziej prawdopodobne jest raczej osłabienie złotego, ale czasem wszyscy oczekują takiego ruchu, a nic się nie dzieje" - dodał.
RPP na zakończonym w środę posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe bez zmian, referencyjna stopa procentowa NBP wynosi nadal 4,50 proc. w skali rocznej.
W komunikacie po posiedzeniu Rada podtrzymała, że może zmienić parametry polityki pieniężnej gdyby pogorszyły się perspektywy powrotu inflacji do celu oraz ocenia, że dzięki dotychczasowym podwyżkom CPI może powrócić do celu w średnim okresie, choć ryzyko utrzymania się inflacji na podwyższonym poziomie pozostaje wysokie, a czynnikiem niepewności jest trwałość aprecjacji złotego.
Obligacje pozostały na mocnych poziomach podczas środowej sesji, jednak prawdziwym testem dla rynku będzie zaplanowana na czwartek przez resort finansów aukcja obligacji 2- i 5-letnich. MF na czwartkowym przetargu zaoferuje obligacje OK0114 oraz PS1016 łącznie za 3,5-5,5 mld zł.