Bank ocenia również, że I połowa 2012 roku może przynieść wzrosty na giełdach, jednak trend ten odróci się w II poł. 2012, kiedy największe gospodarki mogą wówczas wejść w recesję, uważa szef Działu Analiz instytucji Szymon Ożóg.
Największe zagrożenie dla Polski - spowolnienie zewnętrznych gospodarek
Scenariusz bazowy BESI zakłada 2-proc. wzrost PKB w 2012 r., jednak ryzyka do tej prognozy wydają się poważne. "Wbrew powszechnemu przekonaniu nie postrzegamy Polski jako kraju o wyjątkowej odporności, w porównaniu z innymi rynkami wschodzącymi. Wzrost polskiego PKB jest o wiele bardziej podatny na spowolnienie gospodarcze w Europie, niż to miało miejsce w trakcie kryzysu roku 2009" - powiedział Ożóg, cytowany w komunikacie.
Dodał, że Polska weszła w okres stopniowego delewarowania sektora publicznego, przy braku możliwości wykorzystania polityki fiskalnej, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dodatkowo, pomimo słabego złotego mało prawdopodobne wydaje się dostosowanie eksportu netto, na skalę, którą można było zaobserwować w 2009 r.
Drugi czynnik spowalniający - mniejsza konsumpcja wynikajaca z mniejszych dochodów
Według zespołu analiz BESI, kolejna zła wiadomość jest taka, że w tym roku konsumenci w Polsce powinni liczyć się ze spadkiem dochodu rozporządzalnego w ujęciu realnym, a wzrost w obszarze kredytów konsumenckich będzie prawdopodobnie wolniejszy. Z drugiej strony, sektor przedsiębiorstw zaczął inwestować i ta sytuacja może potrwać jeszcze przez pewien czas.
Na rynkach - dobre pierwsze półrocze, później - spadki
Na rynkach akcji powinna się utrzymać wzmożona zmienność obserwowana od połowy 2011 r. i nie można wykluczyć możliwości krótkotrwałych trendów wzrostowych (np. wywołanych przez lepsze dane gospodarcze) – uważają w swoim raporcie analitycy BESI. "Nasze aktualne prognozy dla spółek wskazują, że WIG20 jest notowany z dyskontem około 10% w stosunku do swojej wartości godziwej" - dodał Ożóg. Uważa on, że pierwsza połowa 2012 roku może przynieść pozytywne stopy zwrotu dla rynków akcji. To może być efekt pozytywnych danych gospodarczych w Stanach Zjednoczonych i niedawnych działań EBC.
Jednak trend ten odwróci się w drugiej połowie roku. Największe gospodarki mogą wówczas wejść w recesję, powodując odwrócenie trendu. "Obawiamy się, że niekorzystne informacje z Europy mogą zaszkodzić Polsce. Naszym zdaniem wzrost gospodarczy w Polsce w 2012 r. poważnie zwolni, szczególnie w drugim półroczu, wywierając presję na wyniki spółek" – zaznaczył szef Działu Analiz BESI.