Sąd postanowił: jeśli dostawca więcej zarabia, bo jego towar jest wyeksponowany, powinien płacić opłaty półkowe.
Opłaty półkowe, na które składają się m.in. wprowadzenie towaru do sieci, umieszczenie go w bardziej widocznym miejscu czy w gazetce reklamowej, stały się tematem procesów. Szacuje się, że w 2011 r. takich spraw mogło być nawet kilkaset.
Do tej pory sądy uznawały, że pobieranie opłat innych niż marża handlowa za przyjęcie towaru do sprzedaży jest nieuczciwą konkurencją, bo utrudnia dostęp do rynku. Jest więc niedozwolone. W zdecydowanej większości spraw sądy nie podejmowały nawet próby zbadania, czy faktycznie miało miejsce utrudniania dostępu do rynku. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 28 października 2011 r. zajął jednak odmienne stanowisko od dotychczas prezentowanego przez sądy. Sprawa dotyczyła jednej z większych zagranicznych sieci spożywczych obecnych na polskim rynku i krajowego dostawcy (obie strony nie zgodziły się na ujawnienie ich nazw). Sąd uznał, że pobieranie opłat innych niż marża handlowa jest dozwolone, jeśli dostawca czerpie z tego tytułu korzyści. Miało to miejsce, gdyż dostawca zwiększył sprzedaż. Przełożyło się na rozszerzenie przez niego produkcji. Co więcej, renomę marki osiągnął m.in. dzięki staraniom pozwanego – czytamy w wyroku sądu apelacyjnego. Poza tym nie miało też miejsca utrudnianie przez sieć dostępu do rynku, bo dostawca mógł swobodnie zawierać umowy z innymi sklepami i dyktować warunki.
Czy wyrok oznacza przełom w tego typu sporach? Niewątpliwie jest to sygnał dla dostawców, że nie mogą być już zawsze pewni swojej wygranej. Z danych zebranych przez DGP wynika, że wysokość opłat półkowych może obecnie przekraczać 30 proc. kontraktu z siecią.
Jak przyznaje Paweł Wójcik, wspólnik Firmy Prawniczej Wójcik i Złotnik Kancelaria Radców Prawnych, sieci zawsze mają szansę wygrać sprawę w sądzie, gdy materiał dowodowy był dobrze zebrany, właściwie przedstawiony i wykazuje świadczenie usług w interesie dostawcy za wynagrodzeniem, które nie jest obliczane jako procent od obrotu towarami, a adekwatnie do wykonywanej usługi.
Dowodem na to, jak wynika z informacji DGP, są wygrane już nieliczne do tej pory spory zarówno w sądach okręgowych, jak i apelacyjnych m.in. przez Carrefoura, Tesco, Polomarket, czy Makro Cash & Carry.
– W znanych mi wyrokach sądy nie orzekały, że sieci handlowe nie mogą świadczyć żadnych usług dodatkowych i na nich zarabiać. Mogły to robić, jednak na tym musiał zyskiwać dostawca, który za to płaci jako odbiorca tej usługi i jej ekwiwalentem nie jest obrót towarami. Pobierane opłaty nie mogłyby być warunkiem nawiązania współpracy handlowej przez sieć z danym dostawcą – tłumaczy Paweł Wójcik.
Zdaniem prawników zajmujących się sprawami opłat wspierających sprzedaż wyrok to krok w dobrym kierunku. Wynika bowiem z niego, że sąd zauważył zasadność świadczenia przez sieci handlowe usług, za które pobierają pieniądze, a które przynoszą dostawcom korzyści. A o to przecież wszystkim chodziło. Dostawcy nie kryją, że zarabiają na współpracy z sieciami handlowymi, a wspieranie sprzedaży zwiększa ich zyski.
Cały świat na półce
Opłaty półkowe to powszechna praktyka na świecie. W USA zwane pay-to-stay, według „Forbesa” sięgają przeciętnie 25 tys. dol. za wprowadzenie nowego produktu do sieci. Według przedstawicieli centrów handlowych ma to rozłożyć ryzyko związane z debiutem po równo na producenta i sprzedawcę. Zdarzają się też opłaty zwane free fills. Polegają na tym, że producent żywności zwraca supermarketowi pieniądze zarobione przez pośredników. Innymi słowy supermarket kupuje produkt w hurtowni za 60 dol., za który sama hurtownia dała producentowi 50 dol., po czym w zamian za jego korzystne umiejscowienie na półce żąda zrefinansowania 10 dol. różnicy.

.linkms {text-decoration: none; Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: 12px; color: #666; width: 450px;} .linkms a {text-decoration: none; color: #666; font-weight:bold} .linkms a:hover {text-decoration: underline; color: #666} .linkms a:visited {text-decoration: none; color: #666} .linkms a:active {text-decoration: none; color: #666}