Po południu rozpoczyna się nieformalny szczyt UE, podczas którego unijni przywódcy podejmą decyzję w sprawie wzmacniającego dyscyplinę finansową paktu fiskalnego. Polska zabiega, by kraje spoza strefy euro mogły - jako obserwatorzy - uczestniczyć we wszystkich posiedzeniach szczytów euro.
"Z punktu widzenia PE jesteśmy głównie zainteresowani dwiema kwestiami. Po pierwsze, chcemy zagwarantować pełną obecność i uczestnictwo Parlamentu Europejskiego, ponieważ to właśnie PE jest w Unii głównym ustawodawcą, a po drugie, chcielibyśmy, aby ta umowa (fiskalna) nie doprowadziła do jakiegokolwiek podziału Unii" - powiedział Schulz podczas konferencji prasowej po rozmowach z premierem Donaldem Tuskiem.
Jego zdaniem, obecnie "nie jest potrzebna Unia, która miałaby być podzielona, potrzebna jest Unia, która jest zjednoczona".
Schulz nawiązał także od negocjowanego obecnie unijnego budżetu na lata 2014-2020.
"Według nas propozycje w chwili obecnej nie są zrównoważone. Niezbędne są oszczędności, niezbędne są cięcia budżetowe, niezbędna jest także dyscyplina, ale także musimy pamiętać o kwestii wzrostu gospodarczego, wzrostu zatrudnienia, a właśnie tej równowagi pomiędzy tymi dwoma obszarami - uważamy - nie ma" - zaznaczył szef PE.
Tusk: chcemy paktu fiskalnego, który wzmocni wspólnotę
"Ze zrozumiałych względów koncentrowaliśmy się głównie na tym, co zdarzy się dziś późnym popołudniem w Brukseli, czyli na pakcie fiskalnym" - oświadczył Tusk po spotkaniu z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem. Jak zaznaczył, potwierdził Schulzowi polskie stanowisko w tej sprawie.
"Nie wyrazimy akceptacji dla paktu fiskalnego w kształcie, który, naszym zdaniem, zagraża wspólnotowemu charakterowi podejmowania przyszłych decyzji" - dodał premier. Jak mówił, Polska chce "mocnego zarządzania gospodarczego w Europie, dyscypliny budżetowej i działania na rzecz wzrostu".
"Dla Polski zapisy w pakcie fiskalnym w tej kwestii wydają się nawet mało ambitne, nie są z naszego punktu widzenia wystarczająco odważne. Spodziewamy się zatem dużo poważniejszych skutków stricte politycznych i je - te skutki - oceniamy jako negatywne" - oświadczył Tusk.
Jak mówił, Polska chce takiego kształtu paktu fiskalnego, "który zapewniając mocne zarządzanie gospodarcze, większą dyscyplinę i szansę na większy wzrost, równocześnie wzmocni, a nie osłabi wspólnotę europejską w sensie politycznym".
Tusk zaznaczył też, że nowy przewodniczący PE Martin Schulz jest znany jako "niezwykle twardy i rzetelny obrońca i rzecznik Europy jako wspólnoty". "Dlatego dla Polaków zmiana na fotelu przewodniczącego PE nie była zmianą przykrą, mimo że odszedł Polak" - dodał premier. Schulz zastąpił na stanowisku szefa PE Jerzego Buzka.