Premier Mario Monti oświadczył w środę w Senacie w Rzymie, że Włochy popierają udział państw spoza strefy euro w jej obradach. Szef rządu podkreślił, że właśnie ta sprawa była tematem jego niedawnej rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem w Wiecznym Mieście.

"Włochy opowiedziały się za udziałem krajów spoza strefy euro w szczytach szefów państw i rządów eurolandu" - powiedział Monti przedstawiając w wyższej izbie parlamentu politykę europejską swego rządu, rezultaty niedawnych rozmów na forum Unii oraz stanowisko wobec obecnego kryzysu i metod jego rozwiązania.

Odnosząc się do wizyty polskiego premiera 19 stycznia w Wiecznym Mieście Monti oświadczył: "Premier Donald Tusk przyjechał do Rzymu specjalnie po to, by uzyskać nasze poparcie przy stole Rady Europejskiej dla dążeń Polski do tego, by nie będąc jeszcze w strefie euro mogła uczestniczyć w obradach szczytu eurolandu".

Premier Monti w swym wystąpieniu zwrócił uwagę na ryzyko "pogłębienia rozbieżności" między krajami strefy euro a tymi, które do niej nie należą, zwłaszcza - jak dodał - z Wielką Brytanią.

Odnosząc się do obecnej sytuacji stwierdził: "Przezwyciężenie kryzysu ekonomicznego, finansowego i socjalnego, dręczącego Europę zależy od reform strukturalnych, które leżą w rękach i zdolnościach decyzyjnych państw członkowskich, lecz jednocześnie uzdrowienie i reformy nie mogą odnieść sukcesu, a wręcz grozi im fiasko, jeśli nie będą miały wsparcia ze strony europejskiej polityki".

Profesor Monti zauważył, że fakt, iż przewodnicząca obecnie Radzie UE Dania poprosiła go podczas posiedzenia unijnych ministrów finansów, by przedstawił przypadek Włoch "stanowi znaczący dowód silnej polityki ekonomicznej" jego gabinetu.

Zarazem szef włoskiego rządu ocenił, że "bardzo mało" uczyniono dotychczas w Europie na rzecz wzrostu gospodarczego, będącego jednym z warunków pokonania kryzysu.

"Ale kontury wyjścia z kryzysu zaczynają przybierać formę" - oświadczył włoski premier w Senacie.