"Teraz zależy już tylko od MFW i UE, kiedy można będzie zawrzeć porozumienie kredytowe" - oświadczył Orban w państwowym radiu. Jednocześnie potwierdził, że jego rząd jest gotów zrezygnować z zakwestionowanego przez MFW i UE planu połączenia węgierskiego banku narodowego (MNB) z nadzorem rynku finansowego (PSZAF).
Agencja dpa podkreśla, że Węgry mają obecnie duże trudności z obsługą zadłużenia i że "bez nowego kredytu MFW i UE krajowi grozi bankructwo". Fundusz i Unia zażądały od Budapesztu wycofania uchwalonej właśnie ustawy o banku emisyjnym, czyniąc z tego warunek rozpoczęcia negocjacji w sprawie kredytu dla Węgier. Zdaniem MFW i UE ustawa ta umożliwia niedopuszczalne wpływanie przez rząd na politykę personalną i finansową banku emisyjnego.
Nowa ustawa o węgierskim banku centralnym m.in. odbiera jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększa liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu, przy czym sześciu ma być mianowanych przez parlament.
We wtorek Komisja Europejska otworzyła wobec Węgier postępowanie o naruszenie prawa UE ws. ograniczenia niezależności banku centralnego i urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów.
W najbliższy wtorek Orban ma się spotkać w Brukseli z przewodniczącym KE Jose Manuelem Barroso. W piątkowej wypowiedzi dla radia szef węgierskiego rządu nie wykluczył, że już podczas tego spotkania może dojść do osiągnięcia "politycznego porozumienia" w sprawie zakwestionowanych ustaw.