Na początku 2012 r. całkowita powierzchnia najmu w polskich centrach handlowych wyniosła 7,58 miliona m kw. To, co zbudowano w 2011 r., w 80,5 proc. przypadło na nowe centra, a w 19,5 proc. na rozbudowę 10 już istniejących obiektów.
Analitycy Jones Lang LaSalle zwracają uwagę, że zdecydowana większość nowych obiektów powstała w małych miastach, a na osiem głównych aglomeracji przypadło jedynie 25 proc., co jest najniższym wynikiem od początku rozwoju tego sektora w Polsce.
Obecnie w budowie jest ok. 707 tys. m kw. powierzchni w centrach handlowych, z czego w bieżącym roku oddane zostanie ok. 495 tys. m kw. Na najmniejsze miasta (poniżej 100 tys. mieszkańców) przypadnie tym razem ok. 45 proc. nowej powierzchni, a na osiem największych miast ok. 29 proc.
Analitycy Jones Lang LaSalle podkreślają, że deweloperzy koncentrują się głównie na obiektach małych i średnich - 72 proc. nowej powierzchni powstanie w obiektach nieprzekraczających wielkości 40 tys. m kw. Wśród najbardziej znaczących obiektów planowanych do ukończenia w br. są m.in.: Europa Centralna w Gliwicach, Nova Park w Gorzowie Wielkopolskim., Auchan w Łomiankach k. Warszawy i Galeria Korona w Kielcach. Możliwe jest również ukończenie City Center w Rzeszowie i Galerii Trzy Korony w Nowym Sączu.
Zdaniem dyrektor w Dziale Doradztwa i Analiz Jones Lang LaSalle Patrycji Dzikowskiej znaczny wzrost wielkości rynku zanotowany w 2011 r. to dobry sygnał świadczący o stabilizacji w tej branży; niemniej daleko jeszcze do wyników z lat prosperity 2007 i 2008 (w sumie ponad 1,1 mln m kw. nowej powierzchni centrów handlowych) czy 2009 r. (670 tys. m kw.), kiedy to na rynek wchodziły projekty, których budowa zaczęła się jeszcze przed wybuchem kryzysu.
"Ale tak czy inaczej to znak, że deweloperzy i inwestorzy dobrze oceniają perspektywy rozwoju sektora handlowego w Polsce i nie boją się realizacji nowych projektów" - powiedziała PAP Dzikowska.
Dodała, że ta pozytywna ocena nie ogranicza się tylko do Warszawy i innych głównych aglomeracji, ale obejmuje również mniejsze miasta, co pozwala optymistycznie prognozować na przyszłość. "Nie spodziewamy się szybkiego przyspieszenia, ale oczekujemy stabilnego trendu wzrostowego" - dodała.