"Turystyka przyjazdowa wzrosła o 4,4 proc., czyli do 980 mln osób. Rok charakteryzował się poważnymi zmianami na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej oraz kataklizmami w Japonii" - podkreślono w komunikacie UNWTO, mającej swą siedzibę w Madrycie.
Według przewodniczącego UNWTO Taleba Rifaia, po 2009 roku, który okazał się "najgorszym rokiem od 60 lat", branża turystyczna zanotowała wzrost o 6,7 procent.
W 2011 roku o ile w Europie nastąpił sześcioprocentowy wzrost - 503 mln turystów (o 3 procent więcej niż rok wcześniej), to w Afryce turystyka przyjazdowa utrzymała się na niezmienionym poziomie 50 mln turystów.
"Dwumilionowy wzrost liczby turystów w Afryce subsaharyjskiej (o 7 procent) został ograniczony przez znaczący spadek w Afryce Północnej (o 12 procent), gdzie w kilku krajach doszło do rewolucji" - wyjaśnia UNWTO.
Na Bliskim Wschodzie turystyka wzrosła w 2011 roku o 8 procent, w porównaniu z 14-procentowym wzrostem w 2010 roku.
Część turystów wybierających się do Afryki Północnej i na Bliski Wschód zmieniła kierunek podróży i udała się na południe Europy nad Morze Śródziemne, co przełożyło się na wzrost przyjazdów na Starym Kontynencie.
Dwukrotnie mniejszy wzrost (jedynie o 4 procent) zanotowano w ubiegłym roku w obu Amerykach.
Na obecny rok Światowa Organizacja Turystyki przewiduje niższe tempo wzrostu ruchu turystycznego, jedynie w granicach 3-4 procent, ale i tak w tym okresie zostanie przekroczona liczba miliarda przyjazdów międzynarodowych.