"Informacje o prawdopodobnym odłożeniu na sześć miesięcy embarga na dostawy ropy irańskiej oraz umocnienie złotego do dolara zwiększają szanse na wyhamowanie podwyżek na rynku hurtowym. W efekcie w kolejnym tygodniu wzrosty cen na stacjach będą już znacznie niższe niż obecne, a na części stacji ceny nie powinny już rosnąć. Średni wzrost cen na stacjach może się zamknąć na poziomie około 4-6 groszy na litrze" - podkreślają analitycy biura Reflex.
Od początku roku ceny hurtowe benzyny bezołowiowej 95 wzrosły w zależności od producenta od 138 do 144 złotych za 1000 l, olej napędowy podrożał od 315 do 334 zł za 1000 l, a olej opałowy lekki od 178 do 188 zł za 1000 l. Najniższy wzrost odnotowano w przypadku benzyny 98 - od 75 do 83 zł za 1000 l - wynika z wyliczeń Refleksu.
Mijający tydzień okazał się tygodniem wzrostów. Z badań analityków biura Reflex wynika, że w porównaniu z poniedziałkiem (5 stycznia) cena litra benzyny 95 zwiększyła się o 11 gr, benzyny 98 o 10 gr, a oleju napędowego aż o 13 groszy. Tak gwałtownego wzrostu cen diesla w skali jednego tygodnia nie odnotowano w całym 2011 roku.
"Notowania ropy na giełdzie w Londynie, w oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji w Iranie, przez większą część tygodnia zachowywały się spokojnie. Sporych emocji dostarczyła dopiero czwartkowa sesja, w trakcie której cena surowca osiągnęła najpierw tygodniowe maksimum, sięgając 115,12 dol., by chwilę później ustanowić lokalne minimum na poziomie 110,31 dol." - informują eksperci e-petrolu.
Zdaniem e-petrolu, utrzymujące się od początku tego roku wysokie ceny ropy to efekt obaw o możliwe ograniczenia dostaw surowca. Iran, w wyniku napięcia w relacjach z Zachodem, zaczyna tracić odbiorców. Niepokojące są również doniesienia o możliwym wstrzymaniu produkcji ropy w Nigerii, z powodu trwającego tam strajku generalnego.