Światowy kryzys gospodarczy i niepewna przyszłość strefy euro zmniejszyły chęć banków do finansowania transakcji. Możemy spodziewać się, że na polskim rynku dojdzie maksymalnie do kilku transakcji o wartości kilkuset milionów euro. O miliardowych fuzjach i przejęciach nie ma co na razie myśleć.
Jacek Chwedoruk, prezes banku inwestycyjnego Rothschild Polska
Wielkich transakcji nie należy spodziewać się na rynku telekomunikacji i mediów po rekordowym ubiegłym roku. Drugiego Polkomtelu, przejętego za 18 mld zł, raczej nie będzie. By można było liczyć na drugą transakcję o podobnej skali, z polskiego rynku musiałby wychodzić któryś z globalnych telekomów, ale na to się nie zanosi. Nie oznacza to jednak, że nie będzie innych, choć mniejszych, transakcji. W pierwszej kolejności mam na myśli trwające procesy sprzedaży operatorów Exatel i TK Telekom. Choć oba są obecnie zawieszone ze względu na zmiany personalne w spółkach właścicielskich, moim zdaniem dojdą do skutku. Pozbycie się obu firm leży w strategii ich właścicieli. W tym przypadku nie bardzo wierzę natomiast w to, by sprzedaż obu spółek miały zablokować mgliste pomysły stworzenia na ich bazie jakiegoś operatora narodowego – we współczesnych gospodarkach nie ma ku temu uzasadnienia. Należy się jednak spodziewać, że proces sprzedaży Exatelu i TK Telekom się przesunie.
W tym sektorze potencjał do fuzji lub przejęć ma jeszcze dwóch innych operatorów. Jeden z nich to P4, operator sieci Play, który osiągnął już rentowność, co może skłonić właścicieli do wyjścia z inwestycji. Podobny scenariusz może mieć miejsce w przypadku Netii, bo wycena firmy jest niska ze względu na bieżące koszty integracji z Dialogiem i Crowleyem, a przy dość dużym free floacie spółka łatwo może stać się przedmiotem wrogiego lub przyjaznego przejęcia. Potencjał transakcyjny mają też Vectra i Multimedia. Ale czy dojdzie do transakcji z ich udziałem, trudno przesądzać. Spodziewałbym się tego raczej dopiero w przyszłym roku.
Jednym z największych problemów na rynku fuzji i przejęć może być pozyskanie finansowania transakcji. Świadczy o tym choćby fakt, że od czasu przejęcia przez Zygmunta Solorza-Żaka Polkomtelu, nie było do dziś ani jednej transakcji lewarowanej. W najbliższych miesiącach na pewno trudno byłoby domknąć transakcję tego typu. Aktywność w sektorze fuzji i przejęć jest bardzo niska. Ale za parę miesięcy sytuacja może się zmienić.
Zmian właścicielskich można się spodziewać w sektorze energetycznym. Istnieje parę projektów prywatyzacyjnych, które czekają na decyzje i zmiany, na czele z Eneą oraz Energą. Poza nimi jest jednak kilka mniejszych.
Sporo może wydarzyć się w sektorze bankowym, bo wiele transakcji jest w toku. Poczynając od sprzedaży banku Millennium, która została zawieszona, ale może bardzo szybko zostać odwieszona, po Kredyt Bank, Wartę czy ogłoszone już przejęcie przez Talanx grupy Europa. Na liście potencjalnych transakcji jest jeszcze kilka innych, mniejszych banków, które czekają na uspokojenie sytuacji na rynku. Wśród nich wymienić można na pewno DnB Nord; w tym przypadku transakcja też została zawieszona. Kolejną branżą, bardziej odporną na zawirowania kryzysowe, jest FMCG. Choć na razie nie odbywa się w tym sektorze żadna transakcja, nie będę zdziwiony, jeśli i tutaj dojdzie do fuzji oraz przejęć.

Jacek Chwedoruk, prezes banku inwestycyjnego Rothschild Polska