W kraju miejsca na balach w górach i nad jeziorami już wyprzedano
Znalezienie taniego wyjazdu za granicę na sylwestra już od blisko miesiąca było bardzo trudne. Teraz, gdy do imprezy zostały tylko trzy dni, graniczy to z cudem. Miejsc na imprezy zagraniczne już nie ma. Obniżek za krajowe też nie, bo organizatorzy nie chcą psuć rynku.
Znalezienie taniego wyjazdu za granicę na sylwestra już od blisko miesiąca było bardzo trudne. Teraz, gdy do imprezy zostały tylko trzy dni, graniczy to z cudem. Miejsc na imprezy zagraniczne już nie ma. Obniżek za krajowe też nie, bo organizatorzy nie chcą psuć rynku.
Jak sprawdziliśmy, w TUI czy Neckermanie można liczyć jedynie na tzw. wycieczki z odzysku. W Rainbow Tours zostały pojedyncze miejsca. – Z roku na rok obserwujemy zwiększenie zainteresowania ofertami sylwestrowymi. Miejsca mamy już tylko na nieliczne wyjazdy – potwierdza Emilia Bratkowska, brand manager w Rainbow Tours.
O typowym last minute na sylwestra z obniżką rzędu 40 – 50 proc. nie ma w tym roku mowy. Za 7-dniowy pobyt w hotelu trzygwiazdkowym z wyżywieniem w Egipcie trzeba zapłacić minimum 1,1 tys. zł od osoby, a wybór jest ograniczony. Nieco więcej propozycji jest wśród wyjazdów samolotowych i autokarowych na sylwestra do europejskich stolic. – Wyjazd na 3 – 4 dni do Paryża to wydatek ok. 2 tys. zł od osoby. Tańsze są tzw. ekspresowe sylwestry, czyli jednodniowe wyjazdy autokarowe. Za taki wypad do Pragi czy Wiednia zapłacimy od 150 zł – mówi Emilia Wojtal z portalu internetowego Traveliada.pl.
/>
Z wyjazdów przecenionych udało nam się znaleźć tylko jeden – tańszy o 40 proc., do uzdrowiska Turciańskie Teplice na Słowacji. – Zniżka dotyczy czterodniowych pobytów. Koszt – z zakwaterowaniem w hotelu trzygwiazdkowym – 200 euro (ok. 900 zł) od osoby. Pobyt w hotelu o wyższym standardzie jest o 20 euro droży – mówi Jan Borowski z polskiego przedstawicielstwa spółki Euro Therme.
Jednak miejsc z każdym dniem ubywa. Wczoraj do południa zrobiono kilka rezerwacji. – W hotelu czterogwiazdkowym zostały ostatnie wolne pokoje – dodaje Jan Borowski.
Na próżno też szukać obniżek na bale sylwestrowe w restauracjach i pensjonatach. Wciąż obowiązuje pierwsza cena, średnio 500 – 600 zł za parę. Przy tym te łączone z pobytem w górach czy na Mazurach są już trudno dostępne, sprzedawały się w pierwszej kolejności.
Tymczasem, jak wynika z najnowszego badania KPMG, aż 60 proc. Polaków spędzi sylwestra w domu, w gronie najbliższych. Powodem są wysokie ceny oraz to, że impreza wypada w weekend. Dlatego jest szansa na dostanie wejściówki na imprezę w klubie czy restauracji. I być może za niższą cenę. Na razie właściciele lokali w Polsce, mimo wolnych miejsc, zwlekają z obniżkami. Jak tłumaczą, nie mogą tego zrobić, by goście, którzy dokonali rezerwacji z wyprzedzeniem, nie czuli się pokrzywdzeni. Poza tym mogłoby to spowodować, iż za rok większa liczba osób zwlekałaby z decyzją do ostatniej chwili, by zyskać na cenie. Dlatego w Chacie Myśliwskiej w Osielsku wciąż obowiązuje 550 zł za parę. A w Hotelu Restauracji Bona w Sanoku za bal trzeba zapłacić 250 zł od osoby. O tym, że może być taniej, przebąkują wyłącznie kluby studenckie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama