Według Sarkozy'ego, liderzy krajów "27" nie dostaną kolejnej szansy.
"Nigdy Europa nie była tak zagrożona. Nigdy tyle krajów nie chciało przystąpić do Europy, a ryzyko jej rozpadu nigdy nie było tak wielkie" - powiedział Sarkozy w Marsylii podczas spotkania szefów państw i rządów z Europejskiej Partii Ludowej (EPP), kilka godzin przed przełomowym szczytem UE w Brukseli.
Dodał, że Europejczycy mają tylko kilka tygodni na decyzje, mające na celu wyjście z kryzysu. "Czas działa przeciwko nam" - mówił Sarkozy.
Francuski prezydent wyraził też nadzieję, że podczas spotkania w Brukseli przywódcy UE porozumieją się co do reformy zarządzania gospodarką.
"Trzeba już teraz podjąć decyzje. Im dłużej będziemy je odkładać, tym większe będą tego koszty, a skuteczność mniejsza. Nie dostaniemy drugiej szansy, jeśli w piątek nie osiągniemy porozumienia" - wzywał uczestników miniszczytu w Marsylii, którzy prowadzili konsultacje na temat ratowania euro.
Apel do unijnych liderów wystosował też szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. "Musimy zrobić wszystko, wszyscy razem, cała UE, by zagwarantować trwałość euro" - mówił.
"Zmiany prawne w traktatach, które mogą być czasochłonne, pewnie są potrzebne, ale nie sądzę, że są one rozwiązaniem, którego oczekują rynki" - powiedział premier Szwecji Fredrik Reinfeldt, odnosząc się do planowanych zmian w unijnych traktatach, które będą debetowane na unijnym szczycie.
"Rynki chcą wiedzieć, że zapora ogniowa (firewall) ma wystarczającą siłę i że robimy wystarczająco dużo, by zwiększyć dyscyplinę budżetową i wprowadzić dodatkowe reformy w krajach, które mają najwięcej problemów. To są rozwiązania" - sprecyzował premier Szwecji, która nie jest członkiem eurolandu.
Dwudniowy szczyt przywódców 27 państw UE w Brukseli rozpocznie się o godz. 19.30 kolacją roboczą. Główny temat obrad to znalezienie odpowiedzi na kryzys zadłużenia w strefie euro. Oczekiwane są decyzje w sprawie ewentualnej zmiany traktatu UE, zmierzające do zapewnienia większej dyscypliny finansów publicznych i zarządzania gospodarczego, zwłaszcza eurolandu. Niemcy i Francja zapowiadają, że jeśli nie będzie zgody 27 państw, to wówczas przyjęty zostanie traktat międzyrządowy.