Wypowiadając się po rozmowach z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble, Geithner podkreślił, że doniesienia z anonimowych źródeł, jakoby Fed mógł wziąć udział w specjalnym funduszu dla krajów, usiłujących zapanować nad swym zadłużeniem "nie są ścisłe".
Z uznaniem wypowiedział się o "bardzo zachęcających" reformach, podjętych dotychczas przez państwa europejskie.
Geithner przybył z trzydniową wizytą do Niemiec, Francji i Włoch, żeby - jak pisze Associated Press - okazać wsparcie kluczowym krajom zmagającym się z europejskim kryzysem zadłużenia. Oświadczył, że celem jego wizyty jest "podkreślenie tego, jak ważne dla Stanów Zjednoczonych i gospodarki globalnej jako całości" jest uporanie się przez Europę z kryzysem.
Niemiecki minister finansów powiedział po spotkaniu z Geithnerem, że od najbliższego szczytu UE (8-9 grudnia) oczekuje wyraźnych sygnałów, jeśli chodzi o stabilizację strefy euro. Wyraził przekonanie, że podjęte zostaną niezbędne decyzje, aby odzyskać zaufanie rynków do strefy euro. Podkreślił, że kraje strefy euro są zdecydowane uczynić to, co niezbędne i dodał, że konieczne jest stworzenie unii fiskalnej.
Schaeuble potwierdził, że Niemcy i Francja zamierzają przyspieszyć - z połowy 2013 roku na 2012 rok - uruchomienie Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS), czyli stałego funduszu ratunkowego dla krajów strefy euro z problemami zadłużenia.
Wcześniej we wtorek Geithner spotkał się we Frankfurcie nad Menem z szefem Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghim. Na temat tego spotkania nie chciał się jednaki wypowiadać publicznie. Oświadczył - jak pisze agencja dpa - że nie będzie mówił, co EBC powinien lub mógłby zrobić.