W listopadzie UOKiK nałożył 113 mln zł kary za kartel na czterech największych operatorów komórkowych. UOKiK zdecydował, że Polkomtel ma zapłacić 33,4 mln zł, PTC 34 mln zł, PTK Centertel 35 mln zł, a P4 10,7 mln zł.
Operatorzy zaprzeczyli wtedy jakoby byli w zmowie. Centertel, PTC i Polkomtel zapowiedziały też wtedy odwołanie się do sądu, a P4 analizowała dokumenty i dopiero po ich analizie miała podjąć decyzję.
"Operator po analizie uzasadnienia decyzji UOKiK z dnia 23 listopada 2011 w sprawie nałożenia kary na P4 za rzekome niedozwolone porozumienie postanowił odwołać się od tej decyzji i skierować sprawę na drogę sądową. Przedstawiona w uzasadnieniu UOKiK argumentacja nie wskazuje na jakiekolwiek potwierdzenie zarzutów, że P4 czy jego reprezentanci byli zaangażowani w rzekome niedozwolone porozumienie. Przedstawione argumenty bardzo wybiórczo i w nieprecyzyjny sposób oddają stan faktyczny. Operator jest przekonany, że nie ma żadnych dowodów, o zamiarze udziału czy udziale w jakiejkolwiek zmowie" - poinformował w mailu rzecznik P4, Marcin Gruszka.
"Spółka była otwarta na współpracę z urzędem, czego doskonałym przykładem była pełna przejrzystość udostępnionych materiałów i otwartość pracowników podczas kontroli przeprowadzonej w spółce. P4 jest przekonane, że ostateczny, prawomocny wyrok w tej sprawie potwierdzi w pełni brak zaangażowania spółki w praktyki zakazane i oczyści spółkę i jej przedstawicieli ze wszelkich podejrzeń" - podał.
W listopadowym komunikacie UOKiK informował, że operatorzy komórkowi uzgadniali sposób postępowania wobec hurtowego operatora telefonii mobilnej spółki Info-TV-FM. Zdaniem Urzędu, opóźniło to rozwój nowych usług na polskim rynku.