"Welt" pisze o "elitarnych obligacjach", które emitować miałoby sześć państw strefy euro, cieszących się najwyższą wiarygodnością na rynkach finansowych. Oprocentowanie w najkorzystniejszym wariancie miałoby sięgać 2 - 2,5 proc.
Obligacje służyłyby nie tylko finansowaniu własnych długów krajów-emitentów, ale także wsparciu państw pogrążonych w kryzysie zadłużenia, jak Włochy czy Hiszpania. Uzyskane dzięki "elitarnym obligacjom" środki mogłyby zostać oddane do dyspozycji funduszu ratunkowego EFSF na zakup papierów zadłużonych krajów, albo służyć jako zabezpieczenie skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny.
"Według źródeł zbliżonych do negocjacji celem nowych obligacji byłoby ustabilizowanie krajów o ratingu Triple A, a jednocześnie stworzenie muru ochronnego, który uspokoiłby rynki" - pisze "Welt". Według gazety negocjacje na ten temat trwają od kilku tygodni. Rozmawiano o tym także podczas spotkania ministrów finansów Niemiec, Holandii i Finlandii w miniony piątek w Berlinie. Wielka Brytania, choć jest poza strefą euro, również została włączona w negocjacje.
Niemieckie ministerstwo finansów zaprzecza tym informacjom
Niemiecka kanclerz Angela Merkel miałaby przedstawić propozycję nowych obligacji na szczycie UE, wyznaczonym na 8 i 9 grudnia, razem z francusko-niemieckim pomysłem zawarcia nowego paktu stabilności euro w formie umowy międzypaństwowej. O planach takiego nowego układu, który miałby powstać już na początku przyszłego roku, poinformowała w miniony weekend niemiecka prasa.
W poniedziałek rano niemieckie ministerstwo finansów zdementowało informacje "Die Welt". "Nie ma planów wprowadzenia elitarnych obligacji, opisanych w artykule" - poinformował resort. Nie było to także tematem piątkowego spotkania ministrów finansów Niemiec, Holandii i Finlandii. "Pracujemy intensywnie nad stworzeniem unii stabilności poprzez zmiany w traktacie UE" - oświadczyło ministerstwo.
Niemiecki rząd stanowczo odrzuca popierane przez część krajów strefy euro propozycje dotyczące emitowania wspólnych obligacji wszystkich 17 państw eurolandu. Berlin argumentuje, że oznaczałyby one wspólną odpowiedzialność za długi, która zmusi kraje o solidnych finansach do ponoszenia kosztów niegospodarności krajów z nadmiernym zadłużeniem.
Z kolei zwolennicy euroobligacji mówią, że to jedyny ratunek, by szybko wyjść z kryzysu zadłużenia eurolandu. W zeszłym tygodniu Komisja Europejska przedstawiła trzy warianty takich wspólnych, "stabilizacyjnych obligacji" strefy euro.