Poinformowali o tym ministrowie energetyki Rosji i Kataru, Siergiej Szmatko i Mohammed bin Saleh Al-Sad podczas zakończonego we wtorek w Dausze pierwszego Forum Państw Eksporterów Gazu (GECF). Ich wypowiedzi relacjonują w środę dzienniki "Kommiersant" i "Wiedomosti".
Katarczycy zainteresowani udziałami w Nowateku
"Jesteśmy zainteresowani nabyciem udziałów w Nowateku. Równolegle prowadzimy negocjacje dotyczące projektu Jamał LNG" - oświadczył bin Saleh Al-Sad, zaznaczając, że w tym celu w jego kraju powstała już specjalna spółka Quatar Petroleum International.
Umowie sprzyja Kreml
Według "Kommiersanta", ministrowie przekazali, że rozmowy w tej sprawie toczą się na szczeblu korporacyjnym oraz że władze obu państw je popierają i stymulują.
Szmatko ze swej strony dodał, że Rosja gotowa jest do współpracy z koncernami z Kataru we wszystkich fazach projektu Jamał LNG - finansowej, technicznej i marketingowej. Rosyjski minister zaznaczył, że możliwe jest też wykorzystanie doświadczenia firm z tego kraju w transporcie skroplonego gazu, w tym katarskiej floty gazowców.
Katar jest największym producentem i eksporterem gazu LNG na świecie. Od 2014 roku ma dostarczać ten surowiec również do Polski (przez gazoport w Świnoujściu).
"Kommiersant" podaje, iż Nowatek potwierdził, że prowadzi rozmowy z katarskimi spółkami o ich udziale w projekcie Jamał LNG. Jednocześnie koncern przekazał, że rozmów o wejściu kapitałowym Kataru do Nowateku nie prowadzono.
W Nowateku jest jeden udziałowiec zagraniczny - francuski Total
Nowatek ma już jednego zagranicznego inwestora - o nabyciu 12 proc. akcji rosyjskiego koncernu wiosną tego roku informował francuski Total. Spółka z Francji jest również jedynym partnerem Nowateku w projekcie Jamał LNG - kontroluje 20 proc. udziałów. W październiku Total wyraził nadzieję, że do przedsięwzięcia tego przyłączą się także firmy katarskie.
Nowatek, największy niepaństwowy producent gazu ziemnego w Rosji, powstał w 1994 roku. Zajmuje się poszukiwaniem, wydobyciem i przetwórstwem gazu ziemnego oraz ciekłych węglowodorów. Wszystkie złoża koncernu znajdują się na terytorium Jamało-Nienieckiego Okręgu Autonomicznego, na Syberii Zachodniej.
Właścicielem Nowateku są dwaj rosyjscy biznesmeni. Jeden - dobry znajomy Putina
Jego zasoby gazu szacowane są na ponad 2 bln metrów sześciennych. W 2011 roku planuje wydobyć ponad 50 mld m sześć. surowca. Wartość giełdowa koncernu wynosi 46,4 mld dolarów. Największymi udziałowcami Nowateku są dwaj rosyjscy biznesmeni - Leonid Michelson (około 27 proc.) i Giennadij Timczenko (ponad 23 proc.). Inni znaczący akcjonariusze, to wspomniany Total (12 proc.) i rosyjski Gazprom (10 proc.).
59-letni Timczenko, uchodzi za przyjaciela premiera Rosji Władimira Putina. Udziały w Nowateku nabył w 2008 roku. Od tego momentu - jak odnotowują media w Rosji - koncern zaczął się rozwijać w błyskawicznym tempie. W 2009 roku kupił pakiet kontrolny w spółce Jamał LNG, stając się konkurentem Gazpromu w produkcji gazu skroplonego na Półwyspie Jamalskim.
Nowatek jako jedyny niezależny producent gazu uzyskał zgodę na eksport surowca. Przejął też od koncernów Mieżregiongaz (kontrolowanego przez Gazprom) i Itera kilka atrakcyjnych kontraktów na dostawy gazowego paliwa dla odbiorców przemysłowych.
Nabył również udziały w wielkich koncernach wydobywczych Siewierenergia i Sibnieftiegaz. W wypadku tego ostatniego - do którego należy złoże Bieriegowoje, wymieniane jako jedna z baz surowcowych dla magistrali Nord Stream (Gazociągu Północnego) - kupił pakiet kontrolny (51 proc.).
Nowatek szuka inwestora do budowy fabryki LNG
Głównym projektem Nowateku jest jednak Jamał LNG. Koncern jest właścicielem licencji na złoże Jużno-Tambejskie, którego zapasy szacowane są na 1,26 bln metrów sześc. gazu i 51,6 mln ton kondensatu. Projekt zakłada wybudowanie fabryki LNG o mocy 15,5 mln ton rocznie. Pierwsza część zakładów ma być uruchomiona w 2016 roku.
Wartość całego przedsięwzięcia oceniana jest na 20 mld USD. Do udziału w jego realizacji Nowatek chce zaprosić dwóch-trzech partnerów zagranicznych.
Forum Państw Eksporterów Gazu kontroluje blisko 70 proc. światowych rezerw tego surowca. Poza Rosją i Katarem obejmuje również m.in. Iran, Algierię i Wenezuelę. Według dziennika "Moskowskije Nowosti", podczas szczytu w Dausze strona katarska zadeklarowała, że nie będzie zwiększać dostaw swojego gazu skroplonego na europejskie rynki.