"Nie pracujemy nad trzecim planem (oszczędności we francuskim budżecie). Żaden rząd w historii nie powziął tak śmiałych działań, jak te, które przegłosujemy przed wyborami prezydenckimi (w kwietniu 2012 roku)" - powiedział Baroin w wywiadzie dla dziennika ekonomicznego "Les Echos". Odniósł się w ten sposób do niedawnych uwag Komisji Europejskiej, która ocenia, że Paryż powinien zrobić więcej dla wzmocnienia solidności swoich finansów publicznych.
Minister powtórzył też po raz kolejny w ostatnich tygodniach, że zrobi wszystko, aby jego kraj zachował swoje wysokie notowanie ze strony agencji ratingowych. W połowie października agencja Moody's ostrzegła Francję, że po upływie trzech miesięcy może obniżyć jej najwyższy rating AAA.
"Francja nie utraciła swojego potrójnego A i korzysta ze stabilnej perspektywy wzrostu gospodarczego ze strony wszystkich agencji ratingowych. Moody's wskazała, że w następnych tygodniach zobaczy, czy ta perspektywa potwierdzi się czy nie" - uspokajał Baroin.
Powiedział też, że nawet w wypadku spowolnienia wzrostu gospodarczego, rząd będzie w stanie zredukować w przyszłym roku, zgodnie z planem, deficyt budżetowy do 4,5 proc. PKB, aby w 2013 roku zejść do wymaganego przez Brukselę poziomu 3 proc.
"Nawet ze wzrostem gospodarczym wynoszącym 0,5 proc. w 2012 roku, będziemy w stanie wypełnić nasze zobowiązania" - zapewnił minister. Rząd francuski prognozuje na przyszły rok wzrost w wysokości 1 proc PKB, podczas gdy Bruksela spodziewa się tylko 0,6 proc.
Premier Francji Francois Fillon ogłosił 7 listopada drugi już w tym roku plan rygoru finansowego, mający na celu całkowite zrównoważenie budżetu przez uzyskanie do 2016 roku 100 mld euro oszczędności.
Nowy plan oszczędności obejmie m.in. przyspieszenie o rok (z 2018 na 2017 ) wejścia w życie przedłużenia wieku emerytalnego (z 60 do 62 lat); zlikwidowanie nisz podatkowych na łączną kwotę 2,6 mld euro; wzrost obniżonej stawki podatku VAT na wiele towarów i usług z 5,5 do 7 proc. z wyjątkiem artykułów pierwszej potrzeby; podwyższenie na dwa najbliższe lata podatków płaconych przez korporacje i duże firmy (od 250 milionów euro rocznych obrotów). Premier zapowiedział też zamrożenie pensji prezydenta, premiera i ministrów do czasu osiągnięcia "ścisłej równowagi" finansów publicznych. Mimo tych znaczących cięć wiele gazet i ekonomistów oceniło je jako niewystarczające, obawiając się, że Francję może w najbliższych miesiącach czekać kolejne zaciskanie pasa.
Liczony w bezwzględnych kwotach deficyt budżetowy Francji osiągnął rekordowy poziom w 2010 roku i wyniósł 148,8 mld euro; rok wcześniej było to 138 mld euro.