Bezrobocie w Hiszpanii, gdzie w niedzielę wybrany zostanie nowy parlament, jest obecnie największe w strefie euro i wynosi ponad 21 proc. To efekt kryzysu, wywołanego wybuchem bańki na rynku nieruchomości i krachu w budownictwie. Krajowi grozi powrót recesji.

Przez ostatnie trzy lata w Hiszpanii panowała recesja lub notowano minimalny wzrost PKB. Postępujący kryzys gospodarczy i niezadowolenie społeczne przyczyniły się do rozpisania na 20 listopada przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zgodnie z kalendarzem wyborczym, powinny się one odbyć w marcu 2012 r.

Mimo wycofania się socjalisty Jose Luisa Zapatero z ponownego kandydowania na stanowisko premiera i wybrania nowego, bardziej popularnego kandydata - Alfredo Pereza Rubalcaby, wyniki wszystkich sondaży przedwyborczych przewidują zdecydowane zwycięstwo opozycyjnej prawicowej Partii Ludowej pod przywództwem Mariano Rajoya.

Wzrost PKB - 0,2 proc.

Według ostatnich danych hiszpańskiego biura statystycznego, w trzecim kwartale br. gospodarka Hiszpanii rosła w tempie zaledwie 0,2 proc. i to głównie dzięki eksportowi, który stanowi obecnie 30 proc. PKB kraju (wobec 23 proc. dwa lata temu).

Komisja Europejska przewiduje, że w ostatnim kwartale br. wzrost gospodarczy jeszcze bardziej spadnie i wyniesie zaledwie 0,1 proc., co oznacza groźbę powrotu recesji.

Dług publiczny - 65 proc. PKB

Rośnie hiszpański dług publiczny, który wynosi obecnie ponad 65 proc. PKB, wobec nieco ponad 57 proc. jeszcze rok temu. Rządowi nie udaje się walka z deficytem finansów publicznych, który w 2009 r. przekroczył 11 proc. PKB, a do końca br. miał zostać zredukowany do 6 proc. Zdaniem Komisji Europejskiej, cel ten nie zostanie osiągnięty w tym roku i w najlepszym wypadku dług wyniesie 6,6 proc. PKB.

Bezrobocie - ponad 21,5 proc.

Głęboki kryzys gospodarczy przyczynił się do gwałtownego wzrostu bezrobocia, które dotyka zwłaszcza ludzi młodych. W III kwartale br. bezrobocie w Hiszpanii wyniosło 21,52 proc. Oznacza to, że bez pracy jest blisko 5 mln ludzi - najwięcej od 15 lat i najwięcej w strefie euro. Prawie co drugi młody Hiszpan w wieku do 25 lat jest bezrobotny. W blisko 1,5 mln rodzin nikt nie pracuje.

Według ekonomistów, w bliskiej perspektywie stopa bezrobocia nie spadnie poniżej 20 proc. Eksperci zalecają reformę rynku pracy w celu zwiększenia elastyczności zatrudnienia i poprawy konkurencyjności, zwłaszcza w sektorze usług. W przeciwnym razie - ostrzegają ekonomiści - kraj może wejść w głęboką i długotrwałą recesję.

Od dwóch lat w Hiszpanii obowiązują oszczędności polegające na zmniejszeniu wydatków bieżących, poprzez m.in. cięcia wydatków socjalnych, redukcje płac urzędników oraz ulg podatkowych, a także na zmniejszeniu budżetów inwestycyjnych.