De Guindos przewiduje, że w ostatnich trzech miesiącach bieżącego roku gospodarka skurczy się o 0,2-0,3 procent w stosunku do poprzedniego kwartału; spadek PKB nastąpi też w pierwszym kwartale 2012 roku.
"Niech nikt nie da się nabrać. Te dwa kwartały nie będą łatwe, jeśli chodzi o wzrost i zatrudnienie" - powiedział minister.
W zeszłym roku gospodarka Hiszpanii zaczęła podnosić się po prawie dwuletniej recesji. W pierwszym i drugim kwartale 2011 roku odnotowała wzrost, jednak już w trzecim był on zerowy.
De Guindos objął stanowisko ministra gospodarki w nowym konserwatywnym rządzie w zeszłym tygodniu. Zapewniał wtedy, że kraj wyjdzie z poważnego kryzysu gospodarczego, powróci na ścieżkę dobrobytu i znowu będzie tworzył miejsca pracy.
Bezrobocie w Hiszpanii sięga 21,5 proc. i jest najwyższe w całej strefie euro. Premier Mariano Rajoy zapowiedział oszczędności w wysokości 16,5 mld euro i obiecał reformę rynku pracy.