Meksyk i Kanada ogłosiły swoją decyzję na rozpoczętym w niedzielę w Honolulu na Hawajach dorocznym spotkaniu na szczycie państw regionu Azji i Pacyfiku (APEC). Uważa się to za sukces gospodarza szczytu, prezydenta Baracka Obamy, dla którego powiększenie bloku TPP było kwestią pierwszoplanową.
Do strefy TPP należą obecnie cztery kraje: Chile, Nowa Zelandia, Singapur i Brunei, a dalsze pięć - USA, Australia, Malezja, Wietnam i Peru - negocjuje warunki przyłączenia się do niej.
Po przystąpieniu do bloku TPP Japonii, Kanady i Meksyku powstanie strefa wolnego handlu o około 40 procent większa niż wspólny rynek w Unii Europejskiej. Ekonomiści podkreślają korzyści dla gospodarek krajów regionu.
Otwierając szczyt w Honolulu, Obama, który urodził się na Hawajach i chodził tam do szkoły średniej, zwrócił uwagę, że w sytuacji kryzysu zadłużeniowego w Europie tym większa jest rola krajów APEC w rozkręceniu koniunktury na świecie.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski