Sytuacja w Grecji i we Włoszech oraz brak jasnych, szczegółowych informacji, jak właściwie ma działać Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF), są przedmiotem szczególnej troski liderów G20.
Reformy w Italii również znalazły się na liście priorytetów szczytu.
W piątek rano agencja Reutera podała, cytując anonimowego, wysokiego rangą urzędnika UE, że zarówno MFW, jak i UE będą sprawdzać, jak Włochy realizują swoje reformy i spełniają ich założenia.
Uczestnicy szczytu pracowali w czwartek nad roboczą wersją dokumentu, który instruuje poszczególne kraje, jak mają stabilizować globalną gospodarkę. Jeśli po piątkowych dyskusjach dokument ten wejdzie w życie, zobowiąże Italię do wdrożenia wszystkich reform do 2013 roku. "Premier Włoch Silvio Berlusconi znów znalazł się pod szczególnie silną presją, ponieważ jego rząd nie zdołał wypracować klarownego i szybko działającego planu wzrostu" - pisze AP.
Przywódcy Francji i Niemiec oraz szefowie MFW i Europejskiego Banku Centralnego oczekują, że Włochy "nie tylko ogłoszą reformy, ale też je wdrożą" - powiedział anonimowo jeden z europejskich uczestników szczytu.
Sytuacja w najbardziej zagrożonych krajach strefy euro tak bardzo niepokoi partnerów UE, że nalegają oni na otoczenie Włoch, Hiszpanii i Grecji ochronną ścianą ogniową - napisał Reuters, cytując ministra finansów Japonii Juna Azumi, który powiedział, że "rynek nie ma zaufania ani do EFSF", ani do ogarniętych kryzysem "peryferyjnych krajów eurolandu".