Ponieważ sprzedaż sieci hipermarketów się nie udała, właściciele postanowili, że będą ją rozwijać.
Zarząd niemieckiej sieci jeszcze w czerwcu był zdecydowany pozbyć się biznesu w Polsce. Kilka miesięcy temu toczyły się zaawansowane rozmowy z potencjalnymi kupcami, wśród których był m.in. amerykański Wal-Mart. Ale do sfinalizowania transakcji nie doszło.
– Będziemy teraz uruchamiać nowe placówki. W ciągu 3 lat chcielibyśmy otworzyć 5 marketów – zapowiada Rafael Gasset, prezes sieci Real, mającej 54 hipermarkety w całym kraju. Biorąc pod uwagę, że sieć rozwija się w segmencie hipermarketów, czyli dużych sklepów, liczących od 8 do 10 tys. mkw., oznacza to dynamiczny rozwój.
Ostatnią nową placówkę Real otworzył w 2009 r. w Bielsku-Białej. Przez ostatnie dwa lata sieć skupiała uwagę przede wszystkim na modernizacji sklepów. W 2010 r. przebudowano ich dziewięć. W tym roku podobne prace zostaną przeprowadzone w trzech.
Eksperci nie dziwią się decyzji niemieckiego właściciela. Ich zdaniem w okresie spowolnienia gospodarczego trudno byłoby znaleźć inwestora gotowego zapłacić godziwą cenę za sieć, która ma wyrobioną przez lata markę na polskim rynku wartym ponad 220 mld zł.
Zwracają też uwagę na coraz lepsze wyniki finansowe, które są efektem przeprowadzonego w całym koncernie programu restrukturyzacji. W jej rezultacie w 2010 r. zatrudnienie zmniejszyło się z 25,3 tys. do 23,9 tys. osób. W ostatnim roku sieć poprawiła obroty w Polsce o 6,7 proc. – do 1,4 mld euro.
– Polski rynek ma olbrzymi potencjał, zwłaszcza w mniejszych miastach. Niewykluczone, że będziemy rozważać format placówek z powierzchnią sprzedaży mniejszą niż dotychczasowa – mówi Rafael Gasset.
Real może więc śmiało zawalczyć o pozycję w pierwszej trójce największych handlowców w kraju. Z naszych informacji wynika jednak, że mniejsze placówki Reala nadal pozostałyby hipermarketami. Sieć chce zapewnić w każdym ze sklepów szeroką ofertę, która zaspokoi wymagania zarówno osoby mniej zamożnej, nastawionej na zakup najtańszych produktów, jak i klienta delikatesowego.
W obliczu rosnącej konkurencji na rynku, w tym zwłaszcza ze strony dyskontów, sieć położy jeszcze większy nacisk na atrakcyjne ceny w swoich sklepach.
– Pomaga nam w tym nie tylko polityka cenowa, ale także program bonusowy Payback, który okazał się dużym sukcesem. Właśnie zainaugurowaliśmy też nową akcję „Darmowe zakupy co minutę”, która dodatkowo pozwoli naszym klientom zaoszczędzić pieniądze – wymienia Rafael Gasset.
Zdaniem Tomasza Starzyka, analityka Dun &Bradstreet, taki ruch jest słuszny. – Polski rynek hipermarketów wydaje się nasycony. Dlatego wygrane będą te sieci, które odpowiednio wcześnie zareagowały na zachodzące zmiany. Postawiły na lokalizację sklepów w dużych centrach handlowych, gdzie liczne butiki zapewniają klientelę, oraz na zróżnicowanie pod względem formatów – wyjaśnia Tomasz Starzyk.
Kilka faktów:
1995 r. od tego roku działa Real w Polsce. Był jedną z pierwszych zagranicznych sieci, które weszły na nasz rynek
54 hipermarketów liczy obecnie sieć Real w 14 województwach i 36 miastach
13,5 tys. osób pracuje w sklepach należących do sieci Real