Utworzony dwa lata temu przez GPW rynek obligacji Catalyst jest szacowany na nieco ponad 30 mld zł w papierach dłużnych. W środę jego obroty wyniosły zaledwie 3,4 mln zł w porównaniu z kwotą 1,12 mld zł, jaką przeciętnie osiąga się w tym roku na rynku akcji. Z danych Federacji Europejskich Giełd, FESE, wynika, że wartość handlu nieskarbowymi obligacjami w Polsce wynosi mniej niż 5 proc. podobnych obrotów na tureckiej giełdzie w Stambule.
Ludwik Sobolewski, prezes GPW w rozmowie z Bloombergiem przyznał, że te obroty są stanowczo za małe. I już w lipcu zwrócił się do resortu finansów z propozycją, aby zezwolić bankom na bezpośredni handel obligacjami.
„Problem polskiego rynku obligacji korporacyjnych zawiera się w tym, że inwestorzy, np. banki, uczestniczą w emisji, a następnie przetrzymują obligacje aż do ich terminu wykupu, traktując je jak pożyczkę” – twierdzi Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo Investment Bank. I chwali on decyzję giełdy zmierzającą do zwiększenia płynności tego rynku, ale jego zdaniem w najbliższym czasie nie zajdą jakieś zasadnicze zmiany.
Według prezesa GPW sprzedaż nowych obligacji hamują znacznie wyższe zyski osiągane z pożyczek bankowych. Sytuacja będzie ulegać zmianie stopniowo w miarę, jak spółki będą zabiegać o bardziej zróżnicowany dostęp do środków finansowych.
Wartość obligacji korporacyjnych i komunalnych zwiększyła się w pierwszym półroczu o 34 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem do kwoty 78,5 mld zł – wynika z danych Fitch Ratings. Ale to wciąż zaledwie jedna trzecia wartości pożyczek zaciągniętych przez firmy w Polsce na kwotę 237 mld zł.
Co więcej, fundusze emerytalne w Polsce preferują rządowe papiery dłużne i akcje, a na obligacje pozarządowe – korporacyjne i komunalne – przypada niespełna 10 proc. ogólnej wartości aktywów, które na koniec sierpnia wyniosły łącznie 226 mld zł. Inwestycje w akcje stanowiły 76,2 mld zł i w dług rządowy 119,4 mld zł.
GPW – podkreśla Bloomberg – jest najszybciej rozwijającym się rynkiem kapitałowym w Europie. W tym roku na warszawskiej giełdzie zadebiutowały 144 firmy, czyli więcej niż łącznie na wszystkich zachodnioeuropejskich parkietach. Tymczasem obroty polskimi obligacjami sektora niepublicznego w okresie pierwszych ośmiu miesięcy tego roku wyniosły 101 mln euro w porównaniu z kwotą 2,1 mld euro na giełdzie w Stambule.