Gminy budują dla seniorów osiedla, w których mieszkania można kupić lub wynająć po preferencyjnych cenach. To nie akcja charytatywna, a czysty interes: starsi ludzie to recepta na wyludnianie miast i zastrzyk gotówki do gminnych kas.
Miasta stawiają na seniorów. Specjalne osiedla dla ludzi starszych powstają między innymi w Stargardzie Szczecińskim i Radkowie. Zainteresowanie mieszkaniami przystosowanymi dla osób starszych widać też w Warszawie. Firma Dolcan, która kilka miesięcy temu rozpoczęła budowę pierwszych osiedli w Rembertowie i na Zaciszu, sprzedała już kilkanaście takich lokali.
Chętnych na nie jest wielu, bo budowane specjalnie na potrzeby starszych ludzi enklawy zapewniają im znacznie większe poczucie bezpieczeństwa i komfort życia niż zwykłe osiedla.
Aby przyciągnąć nowych starszych obywateli, gminy kupują hurtowo mieszkania od dewelopera, a następnie bez zysku odsprzedają lub wynajmują. Wszystko po to, by zapewnić emerytom dogodne warunki finansowe.
Dla burmistrza Radkowa Jana Bednarczyka miasteczko seniorów to szansa na powstrzymanie procesu wyludniania się miasta i jego szybszy rozwój. – Nowi mieszkańcy będą korzystali z różnego rodzaju usług i robili zakupy w sklepach – wylicza Bednarczyk. – Dzięki temu zwiększą się wpływy do budżetu gminy i 4 mln zł, które włożyliśmy w tę inwestycję, szybko się zwrócą.
Już dziś dzięki remontowi starego szpitala, w którym będzie centrum rehabilitacyjno-pielęgnacyjne, powstało kilkanaście nowych miejsc pracy. Gdy obiekt będzie czynny, miasto zacznie ściągać lekarzy, pielęgniarki czy specjalistów od rehabilitacji.
Gmina sprzedała już 90 proc. mieszkań w pierwszej kamienicy. Teraz zaczyna budować dwa kolejne budynki. Za metr kwadratowy trzeba zapłacić ok. 3000 zł, ale ci, którzy nie mają gotówki, będą mogli mieszkanie wynająć. Średni czynsz za lokal 40-, 50-metrowy to ok. 300 zł.
Korzyści z budowy domów dla seniorów widzą też władze Stargardu Szczecińskiego. Miasto jest współudziałowcem TBS-u, który wybudował już jeden budynek i teraz zaczyna stawiać kolejne. Część z nich seniorzy mogą kupić, wpłacając 30 proc. partycypacji, a część gmina wynajmuje. – Mamy wielu seniorów, którzy chętnie zamieniają swoje duże mieszkania w starych kamienicach na mniejsze, ale za to nowe i przystosowane do potrzeb osób starszych – mówi Maja Wacławczyk, szefowa referatu ds. gospodarki lokalowej.
W dwukondygnacyjnym budynku są windy, specjalna świetlica, w której odbywają się zajęcia i spotkania, gabinet lekarski, a także wspólny taras. Każdy mieszkaniec ma też pilota, którym w razie potrzeby może wezwać pomoc.
Gmina wyliczyła, że inwestycje w osiedla dla seniorów opłacą się, bo otoczeni troskliwą opieką staruszkowie dłużej zachowają sprawność, a tym samym gmina mniej będzie wydawała na utrzymanie domów opieki społecznej.
Według socjologów i demografów w miarę jak polskie społeczeństwo będzie się starzeć, liczba inicjatyw proseniorskich podejmowanych przez przedsiębiorców i władze samorządowe będzie rosła.
W Polsce takie zjawisko jest nowością, ale w Europie zarabianie na seniorach jest standardem. W ubiegłym tygodniu premier Portugalii zachęcał Niemców i Brytyjczyków, by emerytury spędzali w jego kraju.
Według Światowej Organizacji Zdrowia do 2025 roku aż 1,2 miliarda ludzi na świecie będzie miało ponad 60 lat, a do 2050 roku ich liczba przekroczy 2 miliardy. W Polsce osób takich jest obecnie około 4,5 mln, a w 2030 roku ich liczba ma osiągnąć 8 mln.