Wiceprezydent Joe Biden zapewniał wczoraj Chiny, że Stany Zjednoczone zawsze spłacają zobowiązania. Pekin jest największym wierzycielem zagranicznym Waszyngtonu – ma amerykańskie obligacje o wartości 1,2 bln dol.
Chińskie władze w ostatnich tygodniach ostro krytykowały USA z powodu przedłużającego się sporu między Republikanami a Demokratami o to, jak powstrzymać narastanie długu. Polityczna kłótnia doprowadziła do obniżenia po raz pierwszy w historii oceny wiarygodności kredytowej USA przez agencję ratingową Standard & Poor’s. Zdaniem brytyjskiego banku Standard Chartered w ostatnich miesiącach chiński bank centralny zaczął stopniowo zmniejszać udział lokat dolarowych, przede wszystkim na rzecz inwestycji w obligacje krajów strefy euro.
– 87 proc. amerykańskiego długu mają sami Amerykanie. Żaden amerykański polityk nie dopuści więc do sytuacji, w której dług ten nie będzie obsługiwany, bo to uderzyłoby w pierwszej kolejności w jego wyborców – przekonywał Biden.
Eksperci wskazują jednak, że Chiny nie mogą zbyt gwałtownie ograniczyć zakupów amerykańskich obligacji. To spowodowałoby bowiem znaczący spadek dolara i obniżenie wartości chińskich rezerw walutowych. Utrudniłoby także chiński eksport do Stanów Zjednoczonych.
– Chiny obok Stanów Zjednoczonych są największym motorem światowego wzrostu gospodarczego. Współpraca jest w naszym wzajemnym interesie – przekonywał wiceprezydent USA.