"Dzisiaj była bardzo spokojna sesja. Złoty trochę odrabia straty. Kończymy tydzień w lepszych nastrojach. To, co będzie po weekendzie, będzie dużą zagadką. Zagranica będzie grała bez kraju. Rynek może być bardzo spokojny albo bardzo zmienny, płynność będzie bardzo mała. Trzeba pamiętać, że to, co będzie działo się w przyszłym tygodniu ze złotym, będzie pochodną wydarzeń na świecie" - powiedział PAP Marcin Bilbin, diler walutowy Pekao.
"Przewidywania są dosyć ciężkie. Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie w przyszłym tygodniu. Rynek jest jeszcze bardzo nerwowy, nie ma za dużej płynności. W poniedziałek jest wolne, co dodatkowo znacznie ograniczy płynność. Inwestorzy z Londynu mogą spróbować to wykorzystać i podjąć pewne działania" - dodał w rozmowie z PAP Marek Cherubin, diler walutowy Banku BPH.
Dilerzy SPW oczekują wzrostu rentowności w przyszłym tygodniu. W szczególności będzie to dotyczyć długiego końca krzywej.
W poniedziałek 15 sierpnia w związku ze świętem narodowym rynki walutowy i długu w Polsce są zamknięte
"Na początku dnia rynek oczekiwał na inflację, niewiele się działo. Obligacje stały w miejscu. Po opublikowaniu danych o inflacji obserwowaliśmy dziwną reakcję. Odczyt był niższy od oczekiwań, mimo to inwestorzy nie kupowali papierów z krótkiego końca. Rentowności się nie ruszyły" - powiedział PAP Mateusz Milewski, diler obligacji BGŻ.
"W przyszłym tygodniu prawdopodobnie będziemy wyżej w rentownościach. Będzie tak przez cały tydzień, szczególnie dotyczyć to będzie długiego końca krzywej. Pozostają obawy o strefę euro, kurs EURPLN jest na dość wysokich poziomach i prawdopodobnie będzie jeszcze na wyższych" - dodał.
W piątek GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu wzrosły o 4,1 proc. w stosunku do lipca 2010 roku. Ekonomiści ankietowani przez PAP oczekiwali, że wyniesie ona 4,3 proc.
W poniedziałek 15 sierpnia w związku ze świętem narodowym rynki walutowy i długu w Polsce są zamknięte.