Ekonomiści spodziewali się wyższego odczytu wskaźnika, na poziomie 4,3 proc. i braku zmiany cen w ujęciu miesięcznym.
Największy wpływ na wskaźnik miał spadek cen żywności (-1,9 proc.) oraz odzieży i obuwia (- 2,3 proc.). Wzrosły ceny towarów i usług związanych mieszkaniem (+ 0,6 proc.), a także koszty rekreacji i kultury (+0,8 proc.).
- W maju rekordowa inflacja 5 proc., w czerwcu 4,2 proc., teraz 4,1 proc. To są ułamki, ale bardzo ważne. Jestem przekonany, że dobrze zostanie odczytany (komunikat o inflacji - przyp. red.) przez oceniających Polskę na zewnątrz - skomentował dane o lipcowej inflacji premier Donald Tusk.