Rozmawiając, w ostatnich tygodniach nawet dość często, z mediami o tym, co dzieje się w światowej gospodarce i polityce, zapowiadam, że mam dwie oceny: złą i dobrą. I zaczynam od tej złej, czyli od świata zachodniego - pisze Jan Winiecki, ekonomista, nauczyciel akademicki,
członek Rady Polityki Pieniężnej
członek Rady Polityki Pieniężnej
Nie ulega wątpliwości, że źle się dzieje – tyle że nie w państwie duńskim, lecz w państwie socjalnym. Czyli w świecie, który 150 lat temu Fryderyk Bastiat określił jako system, w którym każdy stara się żyć na koszt kogoś innego. Biorąc pod uwagę związek kryzysu z górą już rozdawanego i obiecanego w ustawach socjalu, za lepszą uważam definicję państwa opiekuńczego jako życie z ręką w kieszeni sąsiada (to Ludwig Erhard, ojciec powojennego niemieckiego cudu gospodarczego).
I tłumaczę, że wielki kryzys finansowy to symptom, a nie przyczyna trwającego cały czas kryzysu po obu stronach Atlantyku. Od lat 60. ub. wieku rośnie udział wydatków publicznych PKB. To ważniejszy wskaźnik niż zadłużenie, bo znacznie silniej oddziałuje na skłonność do pracy, zarabiania, oszczędzania i inwestowania. Z dekady na dekadę rośnie ten udział – i jednocześnie słabnie tempo wzrostu gospodarczego.
Wyjścia więc z tego bagna bez głębokich cięć socjalu w bogatych krajach zachodnich nie ma. Pożyczanie pieniędzy na rynkach międzynarodowych, nawet gdyby udało się je pożyczyć (na pewno, jak już wiemy, nie wszystkim), da niewiele. Bo skoro relacja: wydatki publiczne – PKB rośnie, to należy po pewnym czasie oczekiwać dalszych spadków tempa wzrostu gospodarczego. Czyli nie ma szans uciec z zadłużenia przez szybszy wzrost i większe wpływy do budżetu, bo tego szybszego wzrostu nie będzie. Producenci i konsumenci, oczekując, że przyjdzie im za to zapożyczanie zapłacić wyższymi podatkami w przyszłości, na wszelki wypadek ograniczają zakupy. Dynamika gospodarcza spada więc nadal. Wystarczy porównać owe szaleńcze „stymulusy” w USA i gdzie indziej z mizernym wzrostem PKB.
Czyli wrócić trzeba do korzeni kryzysu, czyli owych wydawanych i naobiecywanych przez polityków pieniędzy. Od cięć socjalu w większości krajów się nie ucieknie. Ludzie czasem pytają: dlaczego, skoro to ten festiwal rozdawnictwa czegoś za nic trwa od dziesięcioleci, to szydło z worka wyłazi dopiero w ostatnich kilkunastu kilku latach. O tym innym razem, tak czy inaczej zmiany są nieuchronne.
Tyle na jeden felieton ocen złych. Wystarczy. Teraz już o dobrych. I to o tyle lepszych, że dotyczących również Polski. Otóż uważam, że kraje, które przeszły piekło komunizmu i czyściec transformacji, są znacznie lepiej przygotowane psychicznie na trudne czasy niż zdemoralizowane (i nie ukrywajmy: także ogłupione) socjalem społeczeństwa zachodniej Europy. Kraje udanej transformacji, czyli od Estonii na północnym wschodzie do Słowenii na południowym zachodzie są już konkurencyjne, a jeszcze nie tak potwornie przeciążone socjalem.
W większości tych krajów firmy z zagranicznym kapitałem i firmy krajowe powiązane są konkurencyjnymi firmami zachodnioeuropejskimi, najczęściej niemieckimi. A Niemcy są w dużej części eksporterami dóbr inwestycyjnych i półfabrykatów poza Europę. Oznacza to, iż nasze gospodarki są mniej uzależnione od koniunktury w UE.
Nie znaczy to, oczywiście, że jesteśmy impregnowani na negatywne impulsy ze świata. Znaczy to jednak, że – choć wolniej niż w nie tak dawnych latach wysokiej koniunktury – nasze gospodarki rosnąć będą jednak wyraźnie szybciej niż zachodnioeuropejskie.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJedno pewne, nie profesor, a świetnie prowadził bank centralny i instytut ekonomiczny. NBP miał najlepszy od lat wynik finansowy.
Teraz jest Winiecki w RPP, prezesem jest Belka określany jako bufon i leser, a wyniki gorsze. W końcu jedno albo drugie, albo wyniki, albo profesorzy!
Jakim trzeba być cynikiem aby takie rzeczy bredzić najlepiej autorowi wyłuszczył postowicz pt Propaganda Sukcesu.
Wyjście może być tylko jedno, tak jak w UE.Nie produkcja, ale nauka i innowacja.A na to w Polsce bym nie liczył.
Przysłowie mówi : "nim gruby schudnie, chudy umrze". Tylko kto może czekać w spokoju, panie profesorze, członku Rady Polityki Pieniężnej ?
-zniszczenie systemu ubezpieczeń społecznych -niepewność emerytów o jutro
-okradanie emerytalnych rezerw demograficznych
-niszczenie zaufania społeczeństwa do systemu ubezpieczeniowego
-wsteczne okradanie osób zatrudnionych w szkodliwych i niebezpiecznych warunkach pracy.
-wyprzedaje "na pniu" majątek narodowego , likwidacja strategicznych zakłady pracy ,bieda zwykłych ludzi ,rażące bezpodstawne niesłuszne dochody VIP ów,
-potęgujące się ubóstwo społeczne ,bezpodstawne PREMIE prywatyzacyjne Zarządów spółek giełdowych i niebotyczne dochody ich Prezesów ( czy Oni sra... zlotymi klockami?).
-denominacja złotego i potężne straty na "Opcjach Walutowych " (miliardy złotych,2008r).
-okłamywanie społeczeństwa w sprawie zadłużenia Państwa , bez referendum i zgody na jego zaciąganie zgodnie art 128 Konstytucji RP.,
-okłamywanie społeczeństwa ,obrażanie Prezydenta i brak Likwidacji abonamentu RTV
-odebranie kwoty zasiłku Pogrzebowego (zmniejszenie do 3000zł).
-zwiększenie POdatków dla najuboższych (VAT w górę, podatki lokalne,opłaty wieczyste też)(za to obniżenie dla najbogatszych przez likwidacje podatku progresywnego),
-niszczenie środków dla ZUS (brak najniższej płacy z uwzględnieniem rodzaj zawodu czyli składki na ZUS których nie można POmniejszyć płacami POdstołem
-niszczenie systemu ubezpieczeń zdrowotnych -nawet po 30 latach pracy nikt Ciebie nie wyleczy w tym systemie.
- Fedak pójdzie wcześniej na emeryturę niż zatrudnieni długoletnio w szkodliwych i niebezpiecznych warunkach pracy pomimo iż była tylko etatową działaczką PSL .
-okrada ubezpieczonych w funduszach emerytalnych odbierając bez Ich zgody Ich składki ,nie wprowadza możliwości lokowania dla konkurencji składek w bankach na specjalnych kontach dla przyszłych emerytów.
-rujnuje system praworządnego państwa ,uPOlitycznia Trybunał Konstytucyjny ,osłabia pomoc socjalną dla najsłabszych).
-foruje J Buzka do parlamentu europejskiego zamiast postawić Go przed TS za rozdanie jak ze swoich 5 letnich urlopów górniczych ze wszystkimi przywilejami oraz po nich super wczesnych emerytur górniczych nigdy nie wypracowanych .
-Rozbudowy-wuje biurokracje Rządową i NEPOTYZM ,zatrudnia Arukłowicza do spraw od niczego za ciężką gaże.
-Polacy coraz liczniej uciekają za granice
-drakońskie Podwyżki cen w tym jedzenia i paliw.
Oto -osiągnięcia Rządu Tuska PO latach rządzenia .
Premier sam nie wie ile kosztują jabłka ,paliwo ,cukier ,chleb ? A ile zarabiają zwykli obywatele!
Pisze Pan "Wyjścia więc z tego bagna bez głębokich cięć socjalu w bogatych krajach zachodnich nie ma." -otóż drogi Profesorze -skoro jest takie "bagno" o którym Pan tak wspomina- to dlaczego tacy ludzie jak Prezesi Firm ,Naukowcy tacy jak Pan czy neoBalcerowicze tak dużo zarabiają -dodam od siebie -bez podstawianie tak dużo zarabiają?- tym bardziej że za nieboszczki komuny kształciliście się na koszt społeczeństwa a więc socjalu i ludu. Przecież ten socjał Wy skonsumowaliście !- na wasze tytuły pseudonaukowe go roztrwoniono.
Kuba.