“Każde czasowe działania, dzięki którym można wpływać na kurs wymiany są dopuszczalne w ramach naszego mandatu, jeśli jest to zgodne z długoterminową stabilnością cenową” – powiedział Jordan w opublikowanym dzisiaj wywiadzie na łamach dziennika „Tages-Anzeiger”. Rzecznik SNB, Walter Meter potwierdził wypowiedź wiceprezesa – relacjonuje agencja Bloomberg.
W ciągu roku szwajcarski frank zyskał 31 proc. wobec euro, co odzwierciedla niepokój inwestorów, iż kryzys fiskalny w strefie euro może dalej się pogarszać. Chociaż Szwajcarski Bank Narodowy zwiększył płynność na rynku pieniężnym a na początku sierpnia obniżył stopy procentowe do zera, szwajcarska waluta dalej się umacnia, dławiąc wzrost gospodarczy i eksport.
W czwartek rano frank osłabił się wobec wszystkich 16 wiodących walut na świecie, a jego notowania w Zurychu tuż po godz. 9 wyniosły 1.0398 wobec euro. Rekord padł 9 sierpnia kiedy euro wymieniano na 1,0075 franków. Za franka płaci się teraz 0, 7357 dolara.
Zdaniem Jordana frank jest “ogromnie przeszacowany” zarówno wobec dolara, jak i euro.