Uchwalenie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji przybliża Polskę do strefy euro, ale nadal nie jest to kwestią kilku najbliższych lat, wynika z wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego. W jego ocenie, może to się udać w tej dekadzie, ale na pewno nie w kolejnej kadencji rządu i parlamentu.

"Decyzja przywódców UE ws. Grecji przybliża Polskę do strefy euro w sensie takim, że mimo, iż sami mamy wiele do zrobienia, to ostatnie wydarzenia pokazały spore pęknięcia w instytucjach strefy euro. I te pęknięcia muszą zostać naprawione, nim Polska do tej strefy przystąpi. Ale sporo zostało już naprawione" - powiedział Rostowski w wywiadzie dla radia Tok FM.

Niemniej w jego ocenie nadal pozostało bardzo wiele rzeczy do zrobienia. Ważne jednak, że kraje i instytucje strefy euro zaczęły już "w adekwatnym" tempie iść w dobrym kierunku, co przybliża nas do przyjęcia wspólnej waluty. "To nie jest kwestią kilku lat, to będzie trwało znacznie dłużej. [...] NIe mogę wykluczyć, że stanie się to w tej dekadzie, choć będzie to trudne. Na pewno natomiast nie wyobrażam sobie, by była to kolejna kadencja" - podsumował Rostowski. Na czwartkowym szczycie UE uzgodniono kolejny pakiet pomocy finansowej dla Grecji.

Wartość wsparcia ze strony krajów UE i MFW określono na 109 mld euro, a udział sektora prywatnego na dodatkowo 37 mld euro. Okres na spłatę pożyczek z Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) zostanie przedłużony na okres 15-30 lat. Zadecydowano także o obniżeniu oprocentowania przyszłych pożyczek z EFSF z ok. 4,5-5,8% obecnie do ok. 3,5%.