Przez ograniczenia w ruchu ciężarówek nakładane przez samorządy kierowcy tirów nie mogą korzystać z drogi objętej e-mytem. Muszą korzystać z płatnej, znacznie droższej autostrady. Traci na tym budżet państwa.
Przez ograniczenia w ruchu ciężarówek nakładane przez samorządy kierowcy tirów nie mogą korzystać z drogi objętej e-mytem. Muszą korzystać z płatnej, znacznie droższej autostrady. Traci na tym budżet państwa.
Przewoźnicy jeżdżący w kierunku Niemiec walczą z samorządowcami o dostęp do dróg. Spór dotyczy krajowej „92”, która na niektórych odcinkach objęta jest systemem e-myta. Teoretycznie kierowcy posiadający viaBOX-y mają więc prawo z tej drogi korzystać. Jednak od kilku dni stoją tam znaki ograniczenia ruchu dla ciężarówek, które zostały postawione na wniosek lokalnych władz przez Zarząd dróg wojewódzkich. Siedem tablic 18 lipca stanęło m.in. na węźle słupeckim autostrady, w gminie Słupce, Golina i Sługocin.
– Zakaz w tych miejscach uniemożliwia przejazd na trasie Września – Konin, czyli w efekcie nie pozwala przejechać drogą nr 92 – tłumaczy Anna Wrona ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD).
Kierowcy – nawet ci posiadający viaBOX-y – mają więc do wyboru – albo wjechać na drogę krajową i narazić się na kontrolę Inspekcji Transportu Drogowego, albo skorzystać z drogiej autostrady wielkopolskiej zarządzanej przez spółkę Autostrada Wielkopolska Jana Kulczyka (odcinek Konin – Nowy Tomyśl).
Tyle że na drodze nr 92 na płatnych odcinkach objętych systemem viaTOLL stawka dla pojazdu Euro 5 (nowoczesnej ciężarówki wydzielającej niewielką ilość spalin) wynosi 0,28 zł za kilometr, zaś na autostradzie wielkopolskiej A2 – średnio ok. 1,40 zł, czyli o niemal 30 groszy więcej niż na autostradach niemieckich.
– Przez kolejne ograniczenia samorządowców siłą spychany jestem na prywatną autostradę. Nie dość że płacę dużo więcej, to jeszcze zarabia na tym koncesjonariusz, a nie państwo – mówi Artur Kamiński, właściciel firmy Artex Transport. Wylicza, że przy średnio pięciu kursach jednej ciężarówki miesięcznie musi dopłacać do każdej po 500 euro za przejazd A2.
We wtorek przedstawiciele transportowców rozmawiali z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem m.in. na temat odcięcia ich od krajowej „92” przez samorządy.
– Na spotkaniu dyskutowane były aspekty wprowadzenia elektronicznego poboru opłat dla branży transportowej, w tym kwestia dróg alternatywnych – mówi nam Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu. Chodziło właśnie o relacje stawek e-myta z opłatami na autostradzie wielkopolskiej.
Karpiński zapewnia, że ministerstwo monitoruje sytuację na drogach krajowych objętych systemem viaTOLL oraz zjawisko wykorzystania przez transportowców dróg alternatywnych.
Z naszych ustaleń wynika jednak, że resort nie zdawał sobie sprawy z sytuacji na wielkopolskich drogach.
– Okazało się, że ani minister Grabarczyk, ani GDDKiA nie wiedziały o całej sprawie. Minister obiecał się tym zająć – mówi nam jedna z osób obecnych przy rozmowach.
Samorządy w całej Polsce po wprowadzeniu systemu e-myta próbują ograniczyć ciężarówkom wjazd na lokalne drogi. Podobne restrykcje w godzinach szczytu wprowadził Wrocław. Kraków już ustawił znaki, a Trójmiasto wciąż taką możliwość rozważa. Do tego dochodzą setki mniejszych miejscowości, których mieszkańcy domagają się usunięcia tirów z ulic.
W odpowiedzi ZMPD (skupiające przewoźników, którzy dysponują ponad 100 tys. tirów) zaapelowało do wszystkich firm transportowych o włączenie się do akcji „Szukamy dróg alternatywnych”.
Zdaniem Henryka Klimkiewicza, prezesa Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, sprawą „92” i A2 mógłby zająć się UOKiK. – Państwo dało zgodę na budowę autostrad w systemie koncesyjnym bez możliwości kontroli cen – uważa.
Te systemy się rozminęły z powodu braku planowania długoterminowego. Dziś płacą za to właściciele firm spedycyjnych i samorządy.
PRAWO
Kto zarządza ruchem na publicznych drogach
Zgodnie z ustawą – Prawo o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997 r. nadzór nad zarządzaniem ruchem na drogach krajowych sprawuje minister właściwy do spraw transportu. Nad drogami wojewódzkimi, powiatowymi i gminnymi nadzór sprawuje wojewoda. Ruchem na drogach wojewódzkich zarządza marszałek województwa, zaś na powiatowych i gminnych – starosta. W przypadku dróg krajowych ruch nadzoruje GDDKiA, która może powierzyć zadania w zakresie zarządzania ruchem marszałkowi województwa.
Jak stanowi ustawa o drogach publicznych z 21 marca 1985 r., do systemu dróg krajowych zalicza się m.in. autostrady i drogi ekspresowe, obwodnice, a także drogi alternatywne do autostrad płatnych. To właśnie na ten przepis powołują się przewoźnicy w rozmowach z Ministerstwem Infrastruktury.
Do dziś w systemie płatności elektronicznej zarejestrowało się ok. 420 tys. pojazdów. Dziennie rejestruje się kolejnych 4 – 6 tys., zaś według zapewnień firmy Kapsch efektywność poboru opłat w tym miesiącu wyniesie 83 proc.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama