Włodzimierz Włodarski, przewodniczący rady nadzorczej FoodCare, mówi „DGP”, że jego firma złożyła pozew, w którym domaga się od fundacji Michalczewskiego Równe Szanse 22 mln zł odszkodowania. – Zawarta między nami umowa trwa, ale nie produkujemy napoju. Ponosimy straty, które przy braku rozstrzygnięcia sądowego sprawy zwiększą się do końca roku do 80 mln zł – mówi.
W grudniu 2010 r. fundacja Michalczewskiego rozwiązała umowę z FoodCare w trybie natychmiastowym. Oficjalnym powodem było niewywiązywanie się producenta z warunków umowy. Michalczewski twierdzi, że wygasły wszelkie uprawnienia FoodCare do korzystania z oznaczenia Tiger. FoodCare uważa, że to ona jest właścicielem marki Tiger Energy Drink. Włodarski twierdzi, że za całą sprawą od początku stał Maspex, który chciał doprowadzić do upadku FoodCare.
– Nasza motywacja jest czysto biznesowa – odpowiada Dorota Liszka, rzecznik prasowy Maspeksu. Według niej oskarżenia pod adresem Maspeksu ze strony FoodCare to pójście na łatwiznę. Nie widzi nic niewłaściwego w tym, że na miejsce zwolnione przed FoodCare wskoczył konkurent. Liszka podkreśla, że Maspex nie jest stroną sporu.