Posiedzenie ministrów finansów krajów strefy euro odbędzie się w poniedziałek w Brukseli. Ministrowie omawiać będą kolejny pakiet pomocowy dla Grecji oraz warunki udziału banków komercyjnych i innych wierzycieli prywatnych w nowym pakiecie ratunkowym. Ponieważ nie ma porozumienia między krajami, decyzje w tej sprawie przełożono na wrzesień. Ponadto dyskutowany ma być kryzys zadłużenia w innych krajach, w tym w Portugalii.
"Rozmawiałem z premierem (Luksemburga - Junckerem) w zeszły piątek i mówił mi o tym, że minister Rostowski ma wziąć udział w posiedzeniu (eurogrupy - PAP), a więc zaproszenie musiało być wystosowane wcześniej" - powiedział w piątek Shuller pytany przez PAP.
Rzeczniczka prasowa resortu finansów Małgorzata Brzoza powiedziała PAP w piątek, że Rostowski został telefonicznie zaproszony na spotkanie i weźmie w nim udział.
Natomiast francuski dyplomata, który chce zachować anonimowość, z rezerwą ocenił dla PAP udział ministra Rostowskiego w spotkaniu eurogrupy: "do eurogrupy należą ci, których monetą jest euro (...) Chęć uczestniczenia nie jest zła, ale wypadałoby lepiej wybierać grupy, w których się bierze udział" - skomentował i jednocześnie przypomniał polskie stanowisko w sprawie pomocy finansowej dla dotkniętej kryzysem Grecji. "Spotkanie eurogrupy będzie poświęcone Grecji, czy Polacy są gotowi wyłożyć pieniądze w ramach (unijnej - PAP) pomocy?" - pytał.
Podczas czerwcowego szczytu UE premier Donald Tusk stwierdził, że Polska nie udzieli Atenom pożyczki.
Rostowski uczestniczył już w telekonferencji szefów resortów finansów z krajów strefy euro w sobotę, gdy podjęto decyzję o wypłaceniu piątej transzy pakietu pomocowego Grecji uchwalonego w ub.r.
Pełniąc przewodnictwo w Radzie UE, Polska będzie odpowiedzialna za prowadzenie spotkań ministrów finansów wszystkich 27 krajów UE. Nie mając wspólnej waluty, teoretycznie Warszawa nie ma prawa uczestniczyć w spotkaniach państw strefy euro.
Jednak, jak wielokrotnie podkreślał minister Rostowski, działania eurogrupy mają bezpośredni wpływ na pozostałe kraje UE.
Tydzień temu premier Donald Tusk inaugurując polską prezydencję zapowiedział, że Polska będzie chciała uczestniczyć w spotkaniach strefy euro, by być na bieżąco w sprawie kryzysu zadłużenia w krajach wspólnej waluty.
Przyznał jednocześnie, że ma trudności z przekonaniem do tego europejskich partnerów i zastrzegł, że "rodzice nauczyli go, że nie powinno się na siłę wchodzić tam, gdzie cię nie chcą" - cytowała Tuska AFP.
Rzecznik Junckera (cytowany przez AFP) powiedział już wtedy, że szef eurogrupy zaprosił polskiego ministra finansów do uczestniczenia w jej pracach. Resort finansów poinformował wówczas, że Rostowski takiego zaproszenia nie otrzymał.