Firma ratingowa Moody's obniżyła we wtorek rating długoterminowych portugalskich obligacji rządowych do poziomu "śmieciowego", czyli Ba2.
Agencja AFP zauważa, że Hiszpania - bliski sąsiad i partner gospodarczy pogrążonej w kryzysie Portugalii - może teraz obawiać się tzw. efektu domina.
W ostatnich miesiącach Hiszpania jest na celowniku inwestorów, bowiem zdaniem ekspertów może być następnym krajem, który będzie potrzebował międzynarodowej pomocy.
"Niektóre argumenty Moody's były zaskoczeniem" - mówiła Salgado w wywiadzie udzielonym AFP. Jej zdaniem przedwczesne są spekulacje o tym, że ok. od połowy 2013 roku Portugalia może mieć trudności z finansowaniem się na rynkach.
Hiszpania za priorytet uznała ograniczenie deficytu
Minister podkreśliła, że "sytuacja Hiszpanii nie ma nic wspólnego" z tym, co dzieje się w Portugalii.
Zaznaczyła, że "nie oceniamy komunikatów agencji ratingowych dotyczących innych krajów". Przyznał jednak: "to prawda, że (w Portugalii - PAP) dane dotyczące ograniczenia deficytu (...) były trochę gorsze niż przewidywano".
Hiszpania za priorytet uznała ograniczenie deficytu, który w 2009 r. wzrósł do 11,1 proc. PKB, a w 2010 r. spadł do 9,24 proc. Socjalistyczny rząd planuje, że w 2013 r. wyniesie on 3 proc.
Według agencji Portugalia prawdopodobnie będzie potrzebowała drugiego pakietu ratunkowego. Kraj ten otrzymał w tym roku pomoc w wysokości 78 miliardów euro. Większość z tej kwoty dały kraje strefy euro, a część Międzynarodowy Fundusz Walutowy.