Wczorajsze walne KGHM zdecydowało, że akcjonariusze dostaną wypłatę z zysku za ubiegły rok w wysokości 14,90 zł na papier. Lubiński koncern przeznaczy na dywidendę 2,98 mld złotych.
Wcześniej zarząd spółki proponował, by akcjonariusze dostali jedynie 1,6 mld zł, a resztę zysku, czyli 2,97 mld zł, chciał przeznaczyć na kapitał zapasowy. Dałoby to wypłatę 8 zł na akcję. Zarząd argumentował, że potrzebuje środków na inwestycje. Jednak analitycy byli zdania, że propozycja zarządu jest zbyt niska, i spodziewali się, że resort skarbu będzie chciał uzyskać większą kwotę.
Zdaniem prezesa KGHM Herberta Wirtha zwiększenie dywidendy nie będzie miało wpływu na plany inwestycyjne spółki.
– Zrewidujemy jedynie sposób ich finansowania – powiedział. Dniem ustalenia prawa do dywidendy będzie 11 lipca, a wypłata nastąpi 12 sierpnia. Na wieść o zwiększeniu wypłaty z zysku kurs akcji spółki skoczył ze 187 zł do ponad 190 zł. Później jednak emocje inwestorów opadły i wartość akcji powróciła w okolice 188 zł. Na zamknięciu wczorajszej sesji za jeden walor KGHM płacono 187,60 zł.
Resort skarbu nie pozwolił na powołanie do nowej rady nadzorczej KGHM przedstawicieli załogi wskazanych przez pracowników podczas majowych wyborów.
Nowa rada spółki liczy 10 osób. Walne powołało 7 członków wskazanych przez resort skarbu, odrzuciło jednak kandydatury 3 osób zgłoszonych przez załogę.
Minister skarbu Aleksander Grad już wcześniej deklarował, że nie dopuści do uczestnictwa w radzie nadzorczej KGHM liderów związkowych, bo uważa, że działają na szkodę spółki. „Solidarność” już złożyła do prokuratora zawiadomienie o podżeganiu do popełnienia przestępstwa przez ministra Grada.