Do uruchomienia systemu e-myta pozostało 16 dni. Buduje go za 4,9 mld zł wyłoniona w przetargu firma Kapsch. E-myto będą płacić kierowcy ciężarówek i autobusów, ale także samochodów osobowych, do których doczepiona jest przyczepa, co powoduje, że masa auta z przyczepą przekracza granicę 3,5 t. Początkowo system e-myta ma objąć ok. 1,5 tys. km dróg.
System e-myta różni się od obowiązującego wcześniej systemu winietowego tym, że uzależnia wysokość opłaty od faktycznie przejechanych kilometrów, które będzie rejestrowało przymocowane do przedniej szyby samochodu urządzenie Viabox.
Jak poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele firmy Kapsch, do tej pory wydano ponad 56 tys. takich urządzeń, a kolejne 20 tys. jest zarezerwowanych. Aby otrzymać urządzenie, właściciele pojazdów muszą się zarejestrować i wpłacić 120 zł kaucji.
Urządzenia z aut mają się komunikować z czujnikami na bramownicach ustawionych przy płatnych odcinkach dróg. Według wcześniejszych zapowiedzi przedstawicieli Kapsch, do 1 lipca miało powstać ponad 430 takich konstrukcji. Jednak we wtorek nie ujawnili oni, ile bramownic już powstało. Zapewniali tylko, że ich liczba nie będzie miała wpływu na funkcjonalność systemu.
Kontrolą, czy kierowcy płacą e-myto ma się zająć głównie inspekcja drogowa. Służba ta oddelegowała na razie 188 inspektorów.
Jak poinformowała rzeczniczka projektu e-myta Dorota Prochowicz, od 1 stycznia 2012 r. z systemu elektronicznego poboru opłat będą mogli korzystać także kierowcy aut osobowych. "To dobrowolne. Kierowcy samochodów osobowych, którzy będą korzystali z elektronicznego systemu, nie będą musieli płacić za przejazd na bramce" - wyjaśniła. Dodała, że nie będzie to dotyczyło jednak autostrad w systemie koncesyjnym, gdzie opłaty pobierają prywatne firmy - to autostrady A1 Gdańsk-Grudziądz, A4 Kraków - Katowice i A2 Nowy Tomyśl - Konin.
Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował, że trwają rozmowy z firmami zarządzającymi tymi odcinkami, by system e-myta dla kierowców aut osobowych mógł obowiązywać na wszystkich autostradach w Polsce.
Od 1 lipca kierowcy samochodów osobowych będą musieli płacić za przejazd odcinkiem A2 Konin - Stryków. To odcinek o dł. 103 km. Jak wyjaśniła Dorota Prochowicz, do tej pory przejazd był bezpłatny, bo nie spełniała ona wymagań stawianych wobec autostrad, czyli np. nie miała określonej liczby stacji benzynowych, czy punktów alarmowych. Stawki opłaty wyniosą 10 gr za kilometr dla motocykli i 20 gr dla samochodów osobowych. Natomiast od 1 stycznia przyszłego roku płatny także będzie odcinek A4 Bielany Wrocławskie - Sośnica.