Kilometrowe kolejki tirów, awantury i przepychanki na granicy. Start e-myta w Polsce wypadł fatalnie.

Winiety dla ciężarówek miał zastąpić elektroniczny system poboru opłat viaTOLL. Jednak austriacka firma Kapsch nie zdążyła postawić wszystkich bramownic rejestrujących przejeżdżające auta wyposażone w urządzenia pokładowe, tzw. viaBOX-y. Zawiodła także dystrybucja tych ostatnich - donosi "Gazeta Wyborcza".

Kapsch zapewnia, że zapłaci państwu rekompensatę za utracone korzyści i odszkodowanie za każdy dzień niesprawnego systemu. GDDKiA podaje, iż za każdy dzień zwłoki naliczać będzie 1 mln zł kary.