"Sytuacja grecka jest niebezpieczna. Jeżeli będzie trzeba, to podejmiemy stosowne kroki. Monitorujemy ją, obserwujemy cały czas, zresztą razem, ze wszystkimi krajami UE" - powiedział dziennikarzom w Sejmie Rostowski.
Zaznaczył, że obecnie wydarzenia w Grecji są sprawą kluczową, ale nie powodują "dramatycznych obaw", że kryzys grecki przeleje się na resztę Europy.
"Jedyne zagrożenie dla stanu finansów publicznych to zagrożenia przychodzące z zewnątrz, szczególnie z sytuacji greckiej, którą bardzo pilnie monitorujemy" - dodał.
Pytany o margines bezpieczeństwa dla wykonania przyszłorocznego budżetu, gdyby kryzys grecki pogłębił się, minister zapewnił, że taki margines jest. "Musimy obserwować to, co się dzieje w Grecji. Jeżeli będzie potrzeba, to będziemy na to reagowali. Myślę, że udowodniliśmy bardzo jasno, że umiemy reagować na nagłe i niespodziewane zagrożenia" - powiedział minister.
"Podczas kryzysu Polska była jedynym krajem, który nie popadł w recesję"
Wskazał, że podczas kryzysu Polska była jedynym krajem, który nie popadł w recesję. W latach 2008-2010 w Polsce stworzono także najwięcej miejsc pracy w Europie i połowę wszystkich nowych miejsc pracy. Zdaniem ministra to pokazuje, że ""umiemy elastycznie i kompetentnie reagować na tego rodzaju zagrożenia".
Rostowski poinformował, że Polska wchodzi w fazę ogólnego przyspieszenia w gospodarce światowej, w dobrej kondycji, konsolidując finanse publiczne i eliminując - w przyszłym roku - nadmierny deficyt.