Jak wynika z danych, które przedstawiono na konferencji prasowej w Duesseldorfie, w tej zachodnioniemieckiej metropolii zarejestrowanych jest 11 209 zagranicznych firm, z czego 1849 to firmy polskie.
Zdecydowana większość z nich (1829) to małe, często jednoosobowe firmy usługowe, licznie reprezentowane m.in. w branży budowlanej. Wiele powstało po to, by obejść bariery na niemieckim rynku pracy, jakie obowiązywały do 1 maja tego roku.
Drugą najliczniejszą grupą drobnych zagranicznych przedsiębiorców w Duesseldorfie są Turcy (1115 firm), a trzecie miejsce zajmują Grecy (562 firmy).
"Rośnie jednak liczba większych polskich przedsiębiorstw, ujętych w rejestrze handlowym, które odkrywają nasz region i stąd rozwijają działalność na Niemcy. Nasze analizy pokazały, że w Duesseldorfie i okręgu Mettmann działa 20 takich przedsiębiorstw, głównie w handlu i gospodarce budowlanej" - powiedział Eschenbaum.
"Można już niemal mówić o małym zagłębiu polskich przedsiębiorców w Duesseldorfie" - ocenił.
Według niego w ponadpółmilionowym mieście, stolicy niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia, mieszka 10 tysięcy obywateli polskich, a w całym kraju związkowym - 109 tysięcy.
Nadrenia Północna-Westfalia jest największym partnerem handlowym Polski spośród wszystkich 16 krajów związkowych Niemiec. Według danych z zeszłego roku na region ten przypada aż 24,6 proc. całej polsko-niemieckiej wymiany handlowej. Jej wartość wyniosła w zeszłym roku 13,8 mld euro, przy czym bilans tej wymiany był zrównoważony: zarówno wartość importu, jak i eksportu wyniosła po 6,9 mld euro.
"Dla Nadrenii Północnej-Westfalii polski rynek ma porównywalne znaczenie jak rynek USA czy Austrii" - powiedziała szefowa wydziału promocji handlu i inwestycji w konsulacie polskim w Kolonii Małgorzata Wejtko.
Jak dodała, firmy z Nadrenii Północnej-Westfalii należą do największych inwestorów w Polsce. Są to zarówno wielkie koncerny, jak grupa Metro, grupa ubezpieczeniowa ERGO, Henkel czy E.On, ale także mniejsze firmy.
Zdaniem Wejtko szanse na dalszy rozwój współpracy między Polską a Nadrenią Północną-Westfalią stworzyło otwarcie 1 maja tego roku niemieckiego rynku pracy dla obywateli ośmiu państw UE, w tym Polski. Zdaniem ekspertów właśnie region Duesseldorfu będzie jednym z kierunków emigracji zarobkowej z Polski. Uczestnicy środowej konferencji w Duesseldorfie byli zgodni, że skala tej imigracji nie będzie duża.
"1 maja tego roku, kiedy to zniesiono bariery na niemieckim rynku pracy, w rzeczywistości nie był żadną cezurą" - oceniła Wejtko.
Konferencję w Duesseldorfie, poświęconą polsko-niemieckim stosunkom gospodarczym, zorganizowały wydział promocji handlu i inwestycji zagranicznych Konsulatu Generalnego RP w Kolonii, Izba Przemysłowo-Handlowa w Nadrenii Północnej-Westfalii oraz Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa.