Pawlak odniósł się w ten sposób do opublikowanego w ubiegłym tygodniu raportu Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR), zgodnie z którym polski PKB ma wzrosnąć w tym roku - według prognoz - o 3,8 proc. rok do roku, czyli tyle samo co w 2010 r., i 3,5 proc. w 2012 r.
"Mam nadzieję, że jeżeli chodzi o PKB będziemy znacznie powyżej oczekiwań (). Dzisiaj koniunktura w gospodarce na razie jest dobra. Jeżeli nie będzie zawirowań, takich jak np. dramatyczna sytuacja z Grecją - a niestety tego typu niebezpieczeństwa są - być może nie będziemy w tym roku specjalnie odczuwali tych problemów, które są na świecie czy w Europie" - powiedział dziennikarzom wicepremier.
Pawlak podkreślił, że w odróżnieniu od gospodarek Irlandii czy Hiszpanii, polska gospodarka nie jest monokulturą. "Jest bardzo różnorodna i przez to dużo bardziej odporna na te turbulencje" - ocenił.
Jego zdaniem, fakt, że duża część polskich miejsc pracy ulokowana jest w przemyśle i wytwórczości, mają one trwały charakter.
"W tym kontekście myślę, że jeżeli chodzi o prognozy wzrostu PKB, to warto zachować optymizm. Mam nadzieję, że będzie powyżej 4 proc." - powiedział wicepremier.