"Doświadczyliśmy zupełnego załamania się modelu gospodarki opartego na wydatkach konsumpcyjnych, wzroście cen nieruchomości i nadmiernie rozbudowanej bankowości. (...) Wyrządziło to szkody, które długo będą dawały o sobie znać" - powiedział Cable w wywiadzie dla sobotniego "Guardiana".
Zauważył, że trzy grupy bankowe miały saldo zestawień finansowych większe niż brytyjski PKB. Kryzys finansowy z lat 2008-09, który uderzył w banki i wymagał od rządu kosztownej akcji ratunkowej, przeniósł się na niefinansowe sektory gospodarki i zubożył kraj.
Brytyjska gospodarka, która skurczyła się o ok. 6 proc. i obecnie usiłuje stanąć na nogi, zdaniem ministra musi się oswoić z perspektywą wolniejszego wzrostu i wytężonej, oddolnej budowy podstaw wzrostu.
Ludzie doświadczą według niego spadku poziomu życia nie wskutek cięć wydatków rządowych, podyktowanych chęcią uzdrowienia finansów publicznych, lecz z powodu ruchów cen na rynkach surowcowych i spadku kursu funta.
"Wielka Brytania nie jest już krajem, który decyduje o światowych cenach"
"Wielka Brytania nie jest już krajem, który decyduje o światowych cenach. Ceny dyktują nam międzynarodowe rynki surowcowe napędzane przez gospodarki chińską i indyjską. Musimy z tym żyć i się do tego dostosować. Polityczna elita nie przygotowuje opinii na ogrom tego problemu" - dodał.
Wśród trudnych do przewidzenia i niepewnych czynników zewnętrznych mających wpływ na brytyjską gospodarkę Cable wymienił wydarzenia w eurostrefie i ceny ropy.
"Kształtowanie polityki gospodarczej jest jak prowadzenie pojazdu, którego przednią szybę wykonano z mętnego materiału, lusterka dające wgląd w to, co się dzieje z tyłu, są duże i okazałe, ale hamulce kiepskie" - ocenił.
Za jedno z niebezpieczeństw polityki gospodarczej uznał nadmierne zaufanie rządu w jego własne możliwości sprawcze.
Cable zgodził się z opinią, że wiarygodność rządu zależy od tego, czy zdoła on wyeliminować strukturalny deficyt budżetowy (sztywne wydatki) do końca kadencji obecnego parlamentu, czyli do maja 2015 r. Zadanie to uznał za możliwe do wykonania.