Rynek żywności ekologicznej w Polsce jest wart 50 mln euro - poinformowali eksperci z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach. Dodają, że będzie się on rozwijał dynamicznie zarówno w skali Europy, jak i świata.

Dla porównania wartość rynku ekożywności w Czechach wynosi 68 mln euro, na Węgrzech - 25 mln euro, w Estonii - 12 mln euro, w Bułgarii - 5 mln euro, a na Słowacji i w Rumunii odpowiednio: 4 i 3 mln euro.

Światowy rynek takiej żywności jest wyceniany na 55 mld dolarów - poinformował w środę na konferencji prasowej dr Krzysztof Jończyk z IUNG - PIB w Puławach. Dodał, że jego wartość wzrosła w 2009 roku o ponad 200 proc. w stosunku do 2000 r.

Jak mówił Jończyk, w Polsce działa prawie 21 tys. gospodarstw ekologicznych. Prowadzą one działalność na terenie ponad 400 tys. hektarów, co stanowi ok. 2,5 proc. ogółu użytków rolnych w naszym kraju. Wyjaśnił, że takich gospodarstw przybywa z roku na rok. W 2008 roku było ich o ponad 5 tys. mniej.

Jego zdaniem branża produkująca żywność ekologiczną w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie. Wzrost tego rynku w skali roku szacuje się na 20-30 proc.

Ekspert IUNG - PIB przekonywał, że żywność ekologiczna ma mniej dodatków chemicznych i konserwantów w odróżnieniu od tej konwencjonalnej. Ponadto - jak mówił - jest bardziej aromatyczna, zachowuje dłużej świeżość, a także jest pozbawiona środków ochrony roślin czy powszechnie używanych dzisiaj w chowie zwierząt antybiotyków i hormonów. Jończyk zwrócił uwagę, że warzywa i owoce produkowane w gospodarstwach ekologicznych są bogate w substancje przeciwnowotworowe oraz witaminy, a mleko i mięso w nienasycone kwasy tłuszczowe, które hamują rozwój miażdżycy.

Zdaniem Jończyka wiedza polskich konsumentów na temat żywności ekologicznej jest powierzchowna. Polacy uważają, że jest ona bezpieczna dla zdrowia, wytwarzana w sposób naturalny, bez chemicznych nawozów. Niewiele z nas jednak wie o sposobie jej produkcji i znakowaniu. Wyroby sprzedawane jako ekologiczne muszą bowiem posiadać certyfikaty poświadczające ich pochodzenie. Mogą również mieć międzynarodowe oznaczenia "BIO" lub "Organic".

"W rolnictwie ekologicznym są ściśle określone kryteria produkcyjne, zawarte w wydanych na poziomie unijnym aktach prawnych. Każde gospodarstwo ekologiczne, przetwórca, producent ekologiczny, aby otrzymać certyfikat musi spełnić określone kryteria. Kontrolują to niezależne organy, którymi są jednostki certyfikujące" - tłumaczył na konferencji prasowej specjalista ds. rolnictwa ekologicznego z IUNG - PIB w Puławach dr Jarosław Stalenga. W Polsce taką kontrolą na rynku żywności ekologicznej zajmuje się 10 jednostek certyfikujących.

Pierwszy klaster ekologicznej żywności powstał w 2010 roku na terenie województwa lubelskiego. Klaster "Dolina Ekologicznej Żywności" zrzesza różne podmioty, które działają na rzecz promowania i rozwoju żywności ekologicznej. Obejmuje on swoją działalnością pięć województw: warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, świętokrzyskie i podkarpackie. Występuje tam 30 proc. funkcjonujących w całej Polsce gospodarstw ekologicznych.