Opublikowany w piątek doroczny ranking 500 największych firm amerykańskich magazynu “Fortune” potwierdza, że dla gospodarczych gigantów miniony rok był znacznie lepszy niż dla przeciętnych Amerykanów. Koncerny, które w tym roku trafiły na listę, zanotowały trzecie najlepsze wyniki finansowe w całej historii rankingu.
„Fortune” opracował listę najlepszych firm na podstawie przychodów osiągniętych w 2010 roku. Koncerny zwiększyły swoje zyski dzieki wzrostowi wydajności pracy i … redukcjom zatrudnienia. Z reguły też rozwijały się one szybciej i bardziej dynamicznie za granicą niż w USA.
Wal-Mart Stores z przychodami w wysokości 421,8 mld dolarów wyprzedził trzy koncerny naftowe: Exxon Mobil Corp., Chevron Corp. i ConocoPhillips. Na piąte miejsce z pozycji 81. w zeszłym roku wspięła się Fannie Mae (Federal National Mortgage Association) pararządowa instytucja finansowa operująca na wtórnym rynku kredytów hipotecznych.
Cechą charakterystyczną tegorocznego rankingu Fortune 500 jest powrót do czołówki większości “upadłych aniołów”, ikon amerykańskiego kapitalizmu, które w czasie kryzysu finansowego były zagrożone bankructwem lub wręcz upadkiem. Poza Fannie Mae wśród dwudziestu największych firm znalazły się bowiem motoryzacyjny gigant General Motors (pozycja 6.), ubezpieczeniowy potentat American International Group (17.), czy nawet Freddie Mac (20.), mniejszy brat Fannie Mae.
Główny ranking niekoniecznie pokrywa się z listą najbardziej rentownych firm. Przoduje w nim Exxon Mobil z zyskiem netto rzędu 30,5 mld dolarów), drugi w rankingu 500. Dalej idą AT&T (19,9 mld dolarów), 12 w rankingu, Chevron (19,9 mld) – 3. w rankingu, Microsoft (18,8 mld) – 38 w rankingu, JP Morgan Chase (17,4 mld) – 13. w rankingu. Na ósmym miejscu znalazł się Apple, producent iPhonów i iPadów, z 14 mld dolarów zysku, chociaż w rankingu zajmuje on 35 miejsce.