10 mln złotych chce zaoszczędzić rząd na organizacji prezydencji, angażując w jej udział prywatne firmy. Już podpisano umowy z Peugeotem, Scanią, Kroplą Beskidu, Microsoftem, Orange i PKN Orlen.
Peugeot nieodpłatnie dostarczy na potrzeby prezydencji 117 samochodów osobowych, w tym trzy egzemplarze elektrycznego modelu i-On. Scania podstawi uczestnikom konferencji i spotkań sześć autokarów turystycznych. Z kolei koszty paliwa do wszystkich tych pojazdów pokryje Orlen, który udostępni organizatorom 150 przedpłaconych kart paliwowych o łącznej wartości 1 mln złotych.
Sieć komórkowa Orange oraz Microsoft zaangażowane będą w informatyzację prezydencji. Pierwszy dostarczy telefony, netbooki oraz modemy z dostępem do internetu, drugi – 400 licencji na system operacyjny Windows 7 oraz pakiet biurowy Office.
W przerwach między jeżdżeniem samochodami sponsorów a buszowaniem po sponsorowanym internecie uczestnicy imprez wchodzących w skład naszego przewodnictwa w UE będą mogli napić się sponsorowanej wody. 100 tys. litrów tego i innych napojów zobowiązała się dostarczyć Coca-Cola.
Cały pakiet usług, jakie przez sześć miesięcy będą dostarczały prywatne firmy, wyceniony został na 10 mln złotych. Co one same dostaną w zamian? – Możliwość posługiwania się oficjalnym tytułem partnera prezydencji. To bardzo duży prestiż – uważa Konrad Niklewicz, rzecznik prezydencji. Szkoda zatem, że rząd nie znalazł firm skłonnych zasponsorować całej prezydencji, której całkowity budżet opiewa na 430 mln złotych.