Ministerstwo Gospodarki przygotuje analizę funkcjonowania Biur Informacji Gospodarczej - zapowiedział w czwartek w Sejmie wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak.

W czerwcu ub.r. weszła w życie ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych - ustawa o BIG. Konsumenci zyskali uprawnienia dotychczas zagwarantowane jedynie przedsiębiorstwom i instytucjom publicznym - mogą odzyskiwać należności wpisując swoich dłużników do Biur Informacji Gospodarczej, w tym do BIG InfoMonitor.

"W ustawie zapisano, że po roku przeprowadzona zostanie analiza funkcjonowania BIG. Akurat w czerwcu minie rok, ministerstwo gospodarki przygotowuje taką analizę" - powiedział Kasprzak, odpowiadając na pytania posłów dotyczących działalności BIG.

Wyjaśnił, że jeżeli analiza wykaże jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu BIG, to resort gospodarki, "jeżeli to będą istotne sprawy - zaproponuje zmiany w tym zakresie, żeby tutaj nie było nieporozumień" - dodał.

Wiceminister podkreślił, że powołanie BIG jest istotne dla działalności gospodarczej. "Jak wiemy, zatory płatnicze, ich konsekwencje dla przedsiębiorców są dość istotne. BIG to miała być taka łagodna forma przedsądowa mobilizowania publicznego, pokazywania tych, którzy nie wywiązują się ze swoich zobowiązań" - powiedział.

Kasprzak przypomniał, że celem utworzenia BIG było stworzenie mechanizmu, który mobilizowałby dłużników do spłaty zobowiązań jeszcze przed zgłoszeniem sprawy na drogę postępowania sądowego.

"Przyjęto, że informacja o zaległościach w spłacie zobowiązań będzie przekazywana przez wierzyciela po spełnieniu ustawowych wymogów. I to wierzyciel ponosi odpowiedzialność za prawdziwość przekazywanych danych, łącznie z sankcjami, które są określone i wynoszą do 30 tys. zł za przekazywanie do biur nieprawdziwych informacji" - wyjaśnił.

Dostęp do usług świadczonych przez BIG otrzymały również firmy skupujące długi tzw. wierzyciele wtórni, czyli m.in. firmy windykacyjne.