Złoty w piątek rano tracił na wartości, notując poziom 4 zł za euro. O godz. 14.30 po danych z USA wzmocnił się.
"Testowaliśmy poziom 4 zł/euro, ale dane z USA zwiększyły zmienność na rynku. Jednak wszystko to działo się przy niewielkiej aktywności inwestorów" - powiedział Marcin Bilbin z Pekao SA.
W lutym liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 192 tys., podczas gdy w styczniu wzrosła o 63 tys. po korekcie.
"W końcówce tygodnia odbiliśmy się od ważnego poziomu oporu, czyli 4 zł za euro"
"W końcówce tygodnia odbiliśmy się od ważnego poziomu oporu, czyli 4 zł za euro i początek przyszłego tygodnia może przynieść próbę umocnienia złotego. Inwestorzy zaczną się zastanawiać nad przyszłą polityką monetarną banków centralnych zwłaszcza w kontekście czwartkowych słów prezesa EBC, danych makro z USA" - dodał Bilbin.
EBC pozostawił w czwartek stopy procentowe bez zmian, zgodnie z prognozą analityków. Po posiedzeniu rady prezydent Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet powiedział, że ryzyko inflacyjne w strefie euro zwiększyło się i jednocześnie Europejski Bank Centralny będzie monitorował sytuację i na kolejnym posiedzeniu możliwa jest podwyżka stóp procentowych.
Polskie obligacje pozostawały stabilne
Polskie obligacje pozostawały stabilne po wypowiedziach szefa EBC.
"Wczoraj rentowności rosły, jednak dzisiaj mieliśmy stabilizację przy płytkim rynku" - powiedział Henryk Sułek z Millennium Banku.
MF na przetargu obligacji zaoferuje papiery OK0113 za 2-4,5 mld zł.