Po zakupie BZ WBK przez hiszpański Banco Santander polski bank czeka rebranding. Jednak nowa marka pojawi się na rynku dopiero za kilka lat.
Wszyscy spodziewali się, że po przejęciu przez Santander polskiego banku dojdzie w nim do rebrandingu. Jednak wygląda na to, że cały proces zostanie rozciągnięty w czasie. Według Mateusza Morawieckiego, prezesa banku, rozpoznawalność marki BZ WBK wśród klientów jest bardzo dobra, więc do nowej nazwy trzeba będzie ich przyzwyczajać. – W tym roku zmian nie będzie widać w naszych kosztach. Chcemy wykorzystywać normalny budżet marketingowy – twierdzi Mateusz Morawiecki. Dodaje, że bank kończy właśnie produkcję nowej reklamy z udziałem znanego latynoskiego aktora Antonio Banderasa. Będzie on nową twarzą banku, która ma pomóc w zmianie marki oraz koloru z obecnego zielonego na czerwień Santandera.
Nie ma także planów fuzji BZ WBK z pozostałymi bankami, należącymi do grupy Santander (Hiszpanie kontrolują w Polsce łączące się właśnie AIG Bank i Santander Consumer Finance). Nie oznacza to jednak, że nie dojdzie do synergii między poszczególnymi instytucjami należącymi do hiszpańskiej grupy. W grę może np. wchodzić wspólne wykorzystanie systemów informatycznych. Dodatkowo centrum finansowo-operacyjne BZ WBK we Wrocławiu mogłoby świadczyć usługi na rzecz innych spółek Banco Santander.
Według prezesa pojawienie się nowego właściciela w BZ WBK nie zmieni dotychczasowej strategii banku. – Chcemy nadal rok do roku poprawiać nasze zyski. Mamy też ambicję, aby mieć wyższe dochody niż nasi konkurenci – zapowiada Mateusz Morawiecki.
Ubiegły rok BZ WBK zamknął zyskiem netto w wysokości ponad 267 mln zł wobec 254,8 mln zł w 2009 rok. Wynik ten był o 17 proc. wyższy od oczekiwań analityków. Natomiast dochody banku wyniosły 3,54 mld zł (wzrost o 7,7 proc. w ciągu roku). BZ WBK spodziewa się w tym roku wzrostu portfela kredytów hipotecznych o co najmniej 14 proc. Portfel kredytów gotówkowych zanotuje 8 – 9-proc. wzrost, a kredytów biznesowych o 8 – 12 proc.
BZ WBK kurs na GPW, zł / DGP