Łódź i Katowice mają wśród polskich dużych miast najwięcej wolnych przestrzeni biurowych, odpowiednio 25,6 proc. i 22 proc. całych zasobów w tych aglomeracjach – wynika z najnowszego raportu Colliers International, wiodącej na świecie agencji nieruchomości.

Wskaźniki te mogą wkrótce się obniżyć ze względu na niski przyrost nowych powierzchni biurowych w tych miastach oraz z powodu rosnącego popytu, sugeruje CI cytowana przez portal Polish Construction Review

Najmniej wolnych przestrzeni, czyli największym wzięciem cieszą się biura we Wrocławiu, Lublinie i Warszawie. Tak zwane wolnostany stanowią tam – odpowiednio – 4,3 proc., 6,1 proc. i 7,2 proc. W zeszłym roku w Warszawie oddano do użytku 188 400 m2, czyli o 27 proc. mniej niż rok wcześniej. W 2011 roku znowu może przybyć mniej nowych biur, około 132 700 m2, a prawie jedna trzecia z tej puli będzie pochodzić z obiektów wzniesionych w centrum stolicy.

Tymczasem popyt na powierzchnie biurowe w zeszłym roku znacznie się umocnił – klienci wynajęli 549 200 m2, czyli ponad 90 proc. więcej niż w 2009 roku. Większość transakcji dotyczyło renegocjowania umowy najmu bądź jej przedłużenia. Wiodącymi najemcami są firmy IT i spółki z sektora finansowego.

Ceny wynajmu powierzchni biurowych praktycznie pozostają na niezmienionym poziomie od marca 2010 roku. W centrum Warszawy spadały one w granicach 18-25 euro za m2, w innych dzielnicach stolicy biura można było wynająć w cenie 12-16 euro za m2 miesięcznie. W pozostałych polskich dużych miast ceny wahają się w granicach 12-15 euro/m2, za wyjątkiem Łodzi i Katowic, gdzie stawki są nieznacznie niższe i wynoszą 11-13 euro za metr kwadratowy.